Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

piątek, 31 grudnia 2010

Wszystkiego dobrego .....

Mogłabym dać tylko zdjęcie i napisać WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU ale wiecie, że lubię gadać więc w tym ostatnim dniu starego roku będzie u mnie przytłaczająco dużo gadania i zdjęć:) 
Wszystkie zdjęcia pożyczyłam sobie STĄD ... żeby potem nie było, że prawa autorskie, że ... coś tam:) ... jest link? jest ... .
Dzisiaj będzie też dużo tego czego nie lubię - fajerwerków, brokatu i lukrecji (czemu lukrecji? bo nie lubię i już).


Dziękuję za wszystkie życzenia, które już dostałam ...... zaraz zrobię sobie drinka i zacznę odwiedzać Wasze blogi by złożyć osobiście życzenia ...... dzisiaj na pewno nie zdążę dotrzeć tam gdzie chcę bo .... może ,,drogę śniegiem zasypało,, może ,,autobus nie przyjechał,, może ..... jutro też jest dobry dzień na składanie życzeń ... i pojutrze też ....... :)
A tak wyglądałam czasami w 2010 roku ..... umęczona, rozleniwiona, zniechęcona:) .... mam nadzieję, że tekst przyjmiecie z humorem bo to żarcik tylko ...... .


Więc nie przysyłajcie mi talonów no bo samochodu nie mam więc po co mi benzyna .... alkoholu używam tyle co ,,kot napłakał,, zresztą mam ,,własną wytwórnię nalewek,, więc po co mi alkohol ..... a pieniądze? ..... e tam, tyle co mam mi wystarczy choć pod kreską jestem:)

Ale dobre słowo, konstruktywną krytykę i Wasz uśmiech przyjmę z radością:)

Każdego roku mam problem z ułożeniem życzeń ... w tym poszłam na łatwiznę - życzenia, które ktoś ułożył a ja się pod nimi tylko podpisuję.


Szukałam też jakiegoś akcentu muzycznego ...... znalazłam ,,Mija rok,, Czerwonych Gitar ...... trochę za dużo w obrazach słodyczy (lukrecji) ale co tam ..... to jest ostatni dzień roku więc niech będzie słodko.


WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU

Dzisiaj wyjątkowo tak a nie inaczej ... wyjątkowo fajerwerki, brokat i lukrecja ... a czemu tak właśnie nie zakończyć tego roku ...... roku, który nie był dla mnie zbyt łaskawy, nie był dla mnie zbyt dobry ...... oby nowy roczek przyniósł więcej dobrego (chociaż co złe też można w dobre ,,przekuć,,) ..... właściwie to się cieszę, że się już kończy .... wiem, że to tylko zmiana kalendarza ale ....... zresztą jaki będzie cały nowy rok to chyba tylko od nas zależy ... zależy od naszego nastawienia do życia .... od tego jak przyjmujemy to co życie nam przynosi.

Wszystkim, którzy dzisiaj się bawią na balach, prywatkach życzę szampańskiej zabawy ..... Wszystkim, którzy tylko w gronie rodziny czy przed telewizorem też miłego spędzenia tego ostatniego dnia roku życzę.

środa, 29 grudnia 2010

Chciałam podziękować ...

... i przeprosić, że w tym roku nikomu kartki z życzeniami na Święta nie wysłałam.
Oprócz buteleczek ,,ubranych,, z moją nalewką nie wysłałam żadnego własnoręcznie robionego prezentu ...... buteleczki się nie liczą bo to wygrane były (aż się dziwię, że doszły całe ... wysyłał już kto ,,chlupoczące,, koperty? ... ja tak! ... jeżeli będę wysyłać nalewkę to muszę pamiętać by do pełna nalać).
No właśnie, niczego nikomu nie podarowałam a sama dostałam ... kiedy otworzyłam kopertę byłam w lekkim szoku ...... z koperty wyłonił się przepiękny szal od Basi ..... taki leciutki i taki delikatny ...... przepiękny! 


Dostałam też kilka kartek z życzeniami od Basi, Moniki, Ani, Martyny, Krysi, Klaudii, Alinki, Zosi .....  


DZIĘKUJĘ

Jako że tym razem zawaliłam sprawę chociaż miałam wielkie plany postanowiłam zrealizować to co wcześniej sobie wymyśliłam dopiero w przyszłym roku ...... powoli, powoli bez zbędnego stresu na zupełnym luzie postaram się nadrobić ,,straconą,, niezupełnie z mojej winy radość robienia prezentów ..... lubię robić prezenty:)
Mam na to cały 2011 rok .... ciekawe czy mi się uda.

Kolorowych snów życzę:) 

wtorek, 28 grudnia 2010

Ale się porobiło!

Od dawna nie ,,zerkam,, na licznik ... nawet go na dole bloga ulokowałam ... coś mnie wczoraj podkusiło i sprawdziłam ile tam już jest ... było 49794 ... fajna liczba, można ją czytać wspak a tyle samo jest:) ... no i imponująca liczba ... kiedy zakładałam blog (chciałam napisać ,,bloga,, ale podobno to niepoprawne jest ....  mnie się bardziej podoba ,,założyłam bloga,, niż ,,założyłam blog,,:) e tam, ... jak zwał tak zwał, wiemy o co chodzi).
Nawet nie przypuszczałam, kiedy ogłosiłam ,,łapanie licznika,, że już w tym samym dniu zostanie złapana liczba 50000 ... a brakowało ponad 200 wejść! Zabawę ogłosiłam spontanicznie ... nawet nie wiedziałam jaka nagroda będzie.
A dlaczego się porobiło?


Nagroda miała być jedna ale ..... no właśnie, najpierw przyszła wiadomość od Zainspirowanej więc to ogłosiłam ... chciałam Kasi odpisać a tu druga wiadomość wysłana o tej samej godzinie .... to od Kasi (Kathinny) ..... no to ogłosiłam, że będą dwie nagrody ..... wróciłam ,,na pocztę,, a tam wiadomość od Małgosi ... wiadomość wysłana przed poprzednimi przyszła później ..... no i co miałam zrobić? 


Po prostu będą trzy niespodzianki za złapanie 50000 .... i jeszcze dwie za złapanie 49999 otrzymają Agnieszka i Ania ... a dlaczego nie pytajcie .... tak się złożyło:) 


Cieszę się, że tyle osób wzięło w niej udział ..... dziękuję!

Dziękuję również za odwiedziny u mnie ... bez Was nie było by tej zabawy ... bez Was ta liczba nie była by taka duża ..... gdyby nie Wy mnie by też tutaj nie było:)

A jeszcze niedawno myślałam, że ,,się już skończyłam,, że się wypaliłam, że nie warto ...... .
No co, czasem mnie takie myśli nachodzą ..... jak każdego ... chyba.

Jeszcze chciałam prosić o cierpliwość ... niespodzianki będę dopiero wysyłać w styczniu ... może w drugiej połowie pierwszej połowy stycznia .... wcześniej się nie wyrobię ..... poczekacie?
Chyba jeszcze nie mam wszystkich adresów .... sprawdzę ... dam znać.

No i jeszcze słowo o mojej lalce ..... nie spodziewałam się, że tyle ciepłych słów o niej napiszecie ... ja ją lubię taką jaka jest ..... jest bardzo realistyczna, ona nawet ma katar - z noska jej ,,się leje,,:)
Chociaż wywołuje różne odczucia to na pewno nikt obojętnie obok niej nie przejdzie.

Jeszcze raz dziękuję za udział w mojej zabawie i życzę miłego wieczoru ...... i spokojnej nocy.

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Dwa pytania i ... łapanie licznika

Dlaczego ta lalka ,,odstrasza,, .... a tak, odstrasza ..... ktoś mi tą laleczkę dał dla mojej wnuczki ... kiedy ją przyniosłam do domu i domownicy ją zobaczyli to od razu usłyszałam ,,schowaj tą paskudę bo nie można na nią patrzeć,,.
Karolina tej lalki nie chce:)


A mnie się ona podoba ... nie wiem dlaczego ale mnie się podoba ... 
jakie ona ma piękne, duże oczy ... :)


No właśnie, oświećcie mnie co w tej lalce jest takiego, że ,,odstrasza,, ... .
Kiedyś na forum w avatarku ją miałam ... kiedy zdjęcie zmieniłam nagle z różnych stron usłyszałam ,,nareszcie wywaliłaś tą okropną lalkę,,.
Lalka jak lalka .... właśnie postanowiłam trochę ubranek jej zrobić ... tylko kto się będzie nią bawił jeżeli Karolina jej nie chce ... może Małgosi się spodoba.
I wcale nie wygląda jak laleczka Chucky!!!


Drugie pytanie .... co daje weryfikacja obrazkowa dla komentarzy ... już dawno ją usunęłam (mam nadzieję, że jej nie mam:))... spamów żadnych nie dostaję ..... .
Po co utrudniać piszącym komentarze życie ... popieram akcję ,,Uwolnij komentarze,, ..... 
popieram chociaż nie jestem wcale wściekła wpisując jakieś tam bzdurne wyrazy ... wściekła jestem gdy się mylę przy ich wpisywaniu bo czasami są nieczytelne, czasami bardzo długie .... oj, czasami można ,,się spocić,, wpisując coś co jest napisane bez sensu ... 


Czy naprawdę taka weryfikacja jest w stanie zatrzymać spamy?

A teraz zapowiedź .... dzisiaj z ciekawości zerknęłam na licznik odwiedzin ...... o, kurcze ale imponująca liczba! .... i do tego czytając od końca jest taka sama:)


No to wkrótce mała niespodzianka będzie ...... a może łapanie licznika? No dobra! 
Ogłaszam łapanie 50000
..... pierwsza osoba, która ,,złapie,, i na e-maila (murdanek@gmail.com) mi prześle otrzyma niespodziankę (no bo jeszcze nie wiem co zrobię więc niespodzianka będzie).

To tyle na dzisiaj ... teraz wezmę aparat i zrobię zdjęcia kartkom z życzeniami, które dostałam ......
  I jeszcze coś co lubię bo czasami taka jak oni jestem (czasami:)!) - Sąsiedzi 

Miłego dnia całego ....

środa, 22 grudnia 2010


Zdrowych, radosnych, spokojnych Świąt .....

Zdjęcie podebrane z internetu

..........

,,Ponieważ stan nasz jest taki, że lepiej, by go nie było,
zatem wszystko, co nas otacza, nosi jego ślady -
dokładnie tak jak w piekle wszystko trąci siarką -
albowiem wszystko jest zawsze niedoskonałe i złudne,
wszystko, co miłe, splecione z niemiłym, każda rozkosz tylko połowiczna,
każda przyjemność sama się niszczy, 
każdy środek zaradczy, do którego uciekamy się co dzień,
co godzinę w biedzie, co chwila nas zawodzi i odmawia służby,
stopień, na który wchodzimy, jakże często się załamuje (...),
jednym słowem jesteśmy jak Fineasz,
któremu harpie kalały każdą potrawę czyniąc ją niezdatną do spożycia.,,
(???)

Nie pamiętam czyje to słowa ... zresztą, czy to takie ważne ... 
Po prostu ostatnio tak się czuję ... czuję się ,,połowicznie,, ... nic na to nie poradzę ... .
Trzeba mi ten stan przeczekać ... nie mam zamiaru na siłę się wyciągać ... zresztą, sama i tak nie dam rady.
Już nie nadążam ... odstaję od tego ,,szybkiego tempa życia,, ... za dużo mi się też zwaliło na plecy obowiązków ... za dużo obowiązków i za dużo wymagań ... .
No cóż, żeby całkiem nie paść przygnieciona tym wszystkim ,,muszę,, (jak ja nie cierpię tego słowa używać ... nie znalazłam na szybko innego) zwolnić, przyhamować ... .
Dziękuję Wszystkim, którzy rozumieją ten mój ,,połowiczny,, stan (a rozumieją Ci, którzy ,,posmakowali,, tego paskudztwa ... Ci, którzy z boku stoją zrozumieją dopiero jak sami doświadczą ... niestety) ... dziękuję Wszystkim, którzy mają do mnie cierpliwość ... dziękuję Wszystkim, którzy mają dla mnie dobre słowo ... dziękuję Wszystkim, którzy się ode mnie nie odsunęli ... .
Przepraszam Wszystkich, którzy chcą dobrze mówiąc mi ,,dasz radę,, ,,trzymaj się,, ,,będzie dobrze,, ,,jesteś silna,, za to, ze się czasami wściekam:)
Jeszcze niedawno sama tak innym mówiłam nie zdając sobie sprawy, że te słowa wypowiadane w dobrej wierze mogą czasem rozdrażnić:)
Jednego słowa staram się wobec innych nie używać i sama nie chcę go słyszeć - ,,musisz,, ... człowiek nic nie musi ... jeżeli chce! .... no właśnie a ja go wyżej użyłam wobec siebie ..... napiszę więc teraz inaczej - chcę zwolnić, przyhamować ... .
(Jedyne czego człowiek nie chce a musi to umrzeć)

Dobra! Dam radę trzymając się bo jestem ciekawa czy będzie dobrze ... no i jestem silna przecież:)
No to hamuję, zwalniam, wrzucam na luz ... .

To wcale nie jest narzekający post zdołowanej blogowiczki .... to tylko fakty, które przedstawiam ... a przedstawiam je z lekkim humorem, który mnie jeszcze nie opuścił ... .
Miałam dwa wyjścia (może jest więcej ... ja miałam dwa) -
albo dalej milczeć 
albo w zarysie przedstawić co jest ze mną ,,grane,,
No to przedstawiłam w zarysie ... szczegóły nie są ważne ... jest jak jest ... no cóż:)

Chciałam jeszcze podziękować za wszystkie życzenia, kartki i prezenty ...... przepraszam. że jestem w tym roku bardziej ,,połowiczna,, niż norma moja grudniowa przewiduje ...
(prezentami pochwalę się w późniejszym terminie).
No cóż ... miałam tyle planów, tyle pomysłów do zrealizowania i ... i nic ... to co pozaczynałam dokończę ... później dokończę i zrealizuję co zaplanowałam ... jakoś tak wychodzi, że mi ostatnio mało co wychodzi:)

To tyle na dziś ... na razie życzę miłego dnia całego .... 



środa, 1 grudnia 2010

Losowanie ...

Ja tak na szybko .... mam dzisiaj pokręcony dzień ...... do tego się nie wyspałam ...... wieczorem mogę zasnąć na stojąco więc losowanie już teraz ........ .
Skorzystałam z internetowego ,,losowacza,, ...... szybko i sprawnie wybrał numerek 39 


trzydziesta dziewiąta w kolejce stanęła 
gratuluję .... duża butelka już jest Twoja

Przypominam, że średnia buteleczka już DANUSI przypisana za pierwszy komentarz 
(to się u mnie nie zmienia .... osoba, która pierwsza staje w kolejce też coś wygrywa ... reszta zasad jest ,,ruchoma,, żeby ciekawiej było)
Mała buteleczka tym razem przeznaczona dla ostatniej osoby w kolejce czyli dla ZAINSPIROWANEJ

Dziewczyny moje gratulacje! 
proszę o adresy ... (murdanek@gmail.com)

Dziękuję Wszystkim cierpliwie czekającym na losowanie za udział w zabawie ..... chciało by się każdą z Was poczęstować ... chociaż kieliszeczek ale to raczej niemożliwe ..... no chyba, że jakiś zjazd blogowy zorganizujecie to ..... to ja butelczyny przywożę:)

Obiecuję następną zabawę ... jeszcze nie wiem kiedy ale jak już będzie to bez%owa ....... :)

Jak nie padnę wieczorem to może jeszcze coś napiszę ...

Miłego dnia całego

niedziela, 28 listopada 2010

Czy starość to radość ....

,,Podobnie jak jesień może być najpiękniejszą porą roku, tak i starość może być najlepszym okresem życia.
Bywają jednak jesienie słotne i bezowocne i starość też jałowa, bolesna a nawet tragiczna być może.,,
(Antoni Kępiński - ,,Rytm życia,,)

Nic tylko się upić ..... ale po co ..... przecież i tak nadejdzie ..... nie lepiej się do niej przygotować, oswoić się z nią?

Tak na marginesie - jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie to w środę będzie losowanie buteleczki ,,ubranej,, z nalewką owocową (jagodowe owoce z mojego ogródka).

Tydzień temu ,,nastawiłam sobie następną nalewkę 44 .... a ta w kieliszku to nalewka z ostatnich owoców, które znalazłam w ogrodzie - jeżyny, dojrzały agrest i porzeczka ... zdecydowanie na plan pierwszy pcha się agrest ... kto nie lubi agrestu tej naleweczki też nie polubi:)

 Podobno każdy ma taką starość na jaką zasłużył .....taką,  jak się do tej starości przygotował ...... jakie życie taka starość - niekoniecznie ale ........ jedno jest pewne - nie jest łatwo ani ludziom starszym ani ludziom młodszym stykającym się z ludźmi starszymi ...... . Nie będę wymądrzać się o starości ..... będzie kilka cytatów wyszperanych tu i tam.

,,Ludzie, którzy przyjmują swoją starość, nie robiąc z niej problemu, są młodsi od tych, którzy chcą za wszelką cenę zachować swoją młodość.,,
(Antoni Kępiński - ,,Rytm życia,,)

,,Młody nie może wiedzieć, jak się czuje i jak myśli stary człowiek. Ale starzy ludzie ponoszą winę, jeśli zapomną, jak to jest, kiedy się jest młodym ... .,,
(Joanne K. Rowling - ,,Harry Potter i Zakon Feniksa,,)

,,Nic intensywnością nie dorówna nienawiści starca. Uraza nie słabnie z wiekiem, przeciwnie , nasila się.,,
(Emil Cioran - ,,Zeszyty 1957 - 1972,,)


,,Uważam, że starsi ludzie, którzy mają niewiele do stracenia, powinni częściej ujmować się za młodymi, którzy mają znacznie mniejszą swobodę działania.,,
(Albert Einstein)

,,Młodość jest głupia, starość nie mądrzejsza czasami.,,
(Molier)

Nie wiem jaka będzie moja starość ....  nikt nie wie  co będzie jutro tym bardziej nie wie co będzie  za ileś tam lat ...... na pewno nie chciałabym być zgorzkniałą, upierdliwą, wiecznie narzekającą staruszką ...... na pewno ze mną łatwo nie będzie ale ...... 

,,Jestem już w tym wieku, że jeśli ktoś mi każe włożyć skarpetki, nie będę musiał tego robić.,,
(Albert Einstein)

O  swojej przyszłości - z przymrużeniem oka napisała Grażynka ...... podpisuję się obiema kończynami ..... każdemu życzę pogodnego, bezstresowego przechodzenia w stan ,,pogodnej jesieni,,.

A jak mnie zapamiętają moje wnuczki? Nie wiem ...... wiem tylko, że to ode mnie zależy ,,jaki mi pomnik postawią,,:)


No co, wesołe jest życie staruszka ...... .


Chciałam trochę inaczej o starości napisać ale ...... może kiedyś napiszę ......... .


niedziela, 21 listopada 2010

Dodatek II do %-owego posta ...

Jakoś nie mam nastroju na napisanie zaplanowanych postów ...... wolę jednak spontaniczność ... jak mnie ,,weźmie,, to palce same po klawiaturze stukają ....... więc posty zaplanowane będą jak mnie ,,weźmie na pisanie,, ... .
Przypominam o moim candy ..... duża butelka do wygrania ... butelka obszydełkowana Kordem ... zawartość butelki to nalewka z owoców jagodowych ...... średnia butelka już jest ,,wygrana,, (za pierwszy komentarz) ..... jest jeszcze malutka butelka ale jeszcze nie wiem za co ....... (moja zabawa więc sobie ustalam zasady:)).
Zapisy tylko postem Candy z %-ami ........... nie tutaj, nie pod tym. 
Zdjęcie można wykorzystać to albo tamto z jedną buteleczką ... to nie ma znaczenia.

cd. moich komentarzy do Waszych komentarzy:) .... przy okazji dziękuję za cierpliwe stanie w kolejce ....

Aniu, nie znam angielskiego! trzeba było po rosyjsku napisać .... dobra, żartowałam ... dziękuję:)
Moniczko, śni Ci się naleweczka po nocach? ojej ... to koszmar czy przyjemny sen:)
Aniu, ja miałam takie babcie ale nie doceniałam ... teraz żałuję ... ale talenty to ja po babciach mam .... Ty chyba też:)
Jagódko, Twoje ,,siostrzyczki,, dają ciekawy smak naleweczce ..... ciekawe czy jeszcze kiedyś uda mi się przekroczyć próg Twojej magicznej chaty ... na pewno sama nie będę ... z naleweczką przybędę:)
Tereniu, marzenia fajna sprawa .... ciekawe czy Tobie się spełniają ........ buteleczka ma tylko przykrótkie ubranko ... myślę nad sukienkami:)
Janeczko, jak tam Twoja butelka? ...... jak u mnie okazja to trzeba ją łapać:)
Basiu, oj, zmieścicie się na moim kawałku podłogi tak jak Anioły się mieszczą na łepku szpilki:)
Marta, trochę pobłądziłaś ale znalazłaś właściwą kolejkę ... witaj:)
Joasiu, no, kieliszek naleweczki na rozgrzewkę w zimowy wieczór .... smaka nie tylko Tobie narobiłam:)
Ewa, cieszę się, że dotarłaś i stanęłaś w kolejce:)
Elwira, kłaniam się nisko Twojej Babci i ślę pozdrowienia .... a jak w Bieszczadach będę to może o Ustrzyki zahaczę z naleweczką (pożyjemy, zobaczymy:))
Ovillo, no nie wiem co może bardzie nęcić ..... może opakowanie bo trwalsze:)
Ewa, miło spotkać kogoś robiącego też nalewki .... może kiedyś posmakujemy swoich nalewek ... przecież dzieli nas tylko Brada:)
Kasiu, witaj w kolejce:)
Renulko, no nie wiem co może bardziej kręcić .... chyba to co w środku:)
Aniu, też pozdrawiam:)
Danusiu, % na zimowe wieczory ... od czasu do czasu, byle nie za często ... a pasuje piernik do naleweczki? ... przepis sobie przed chwilą odpisałam:)
Edytko, miło mi, że Ci się u mnie podoba ..... wspaniałe hobby masz!:)
Lucynko, ale tej naleweczki nie wystarczy na długo ... no chyba, że pogoda będzie ładna:)
Małgosiu,  to nie ja a bezduszna maszyna losuje (a moje dziecko pilnuje:))
Zainspirowana, miło mi, że myślisz o moim candy jako jedynym w swoim rodzaju ... pozdrowienia dla Twojej Babci (no bo ma GG, meila i skypa ....... światowa, a jak!:) 


Przepraszam jeżeli nie znam (nie znalazłam) Waszych imion ...... 
......... do północy jeszcze trochę czasu zostało .... jutro losowanie:)


Na listę do losowania już jesteście wpisane poprzez swoje komentarze pod postem Candy z %-ami ................... zasady są równie proste jak moje % ..... komentarz pod postem i jeżeli ktoś chce to wiadomość o zabawie na boczku bloga swojego (na pewno nie ,,biegam,, po Waszych blogach by sprawdzić czy jest umieszczone na boczku zdjęcie z butelczyną ... nie chce mi się).
No tak, jeszcze warunki - a są jakieś warunki? ...... opcja ,,każdy,, wyłączona więc nie ma komentarzy anonimowych ...... jest jednak coś co mnie drażni - jeżeli ktoś się zapisuje do zabawy a ma dla mnie zamkniętego bloga na cztery spusty to ..... to ja się z kimś takim nie bawię:( ... przykro mi.

A teraz z innej beczki ....... mowa pożegnalna:) ... doprowadzić żałobników do śmiechu jednocześnie skłaniając ich do refleksji ..... podoba mi się ....


Kiedyś u znajomego księdza zamówiłam sobie radosną mowę pożegnalną ...... niestety, jego już dawno nie ma ..... chyba sobie sama napiszę coś zabawnego ..... tylko kto się odważy to przeczytać:)


Kolorowych snów ......

czwartek, 11 listopada 2010

Twórczy Kącik ... czy to ma sens

Wszystko podobno ma sens nawet jeżeli wydaję się, że nie widać w tym sensu .... od ponad sześciu lat próbuję ,,stworzyć,, grupę osób, których łączy jakaś wspólna pasja ...... najpierw były Warsztaty Rękodzielnicze przy KPK ,,Praca,, /za reklamy wyskakujące po otwarciu linku nie odpowiadam:) (spotkanie osób bezrobotnych na zajęciach twórczych .... na naszym koncie mamy dwa kiermasze!) ..... Prowadziłam też w ramach projektów klubu ,,Praca,, warsztaty w Czerwionce-Leszczynach i Katowicach.
Potem nastąpiło usamodzielnienie i zmiana nazwy na Kółko Rękodzielnicze (owocem spotkań była wystawa w bibliotece oraz zrobienie ponad 150 kurek szydełkowych dla chorych) ...... niestety spotkania twórcze przerodziły się w spotkania ,,by się spotkać - pochwalić i poplotkować ..... wspólnego działania zabrakło. Dla mnie to sensu nie miało więc zrezygnowałam. Nasze spotkania odbywały się w byłym domu katechetycznym przy parafii .... jeżeli przy parafii to ,,dewotki i babcie moherowe,, ..... totalna bzdura!!! niestety tak nas kojarzono.
Jednak chęć twórczych spotkań zwyciężyła i poszłam do MDK (to była spontaniczna decyzja) zapytać o możliwość i sens czegoś takiego. Dostałyśmy salę (obiecaną szafę dopiero teraz) no i zaczęło się ........ niestety z początku miałam powtórkę z rozrywki ............ jestem ciekawa jak będzie dalej ..... ciągle przeważa wolna amerykanka ... mamy ogólny plan na cały rok ... kartki będziemy robić na pewno, nie wiem czy wianki wypalą .... chyba aniołki z makaronu bardziej Panie pociągają ............ zobaczymy jak będzie dalej.


Miałam tylko dać link do Twórczego Kącika na blogu ,,kulturalnym,, a się rozpisałam ..... 

Lubię te nasze środowe spotkania ale ..... no właśnie ale musi na nich coś się dziać i musi z nich coś wynikać ...................... przychodzenie dla samego tylko siedzenia nie ma sensu.


Miłego weekendu .....

środa, 10 listopada 2010

Listopadowe Spotkanie Klasowe ...

Kolejne spotkanie za nami .......
Szkoda, że tylko tyle nas było ..... no cóż, nie każdy może i nie każdy chce się spotykać.



Następne Spontaniczne Spotkanie Klasowe w styczniu ... trzeba pomyśleć o Zorganizowanym Spotkaniu Klasowym, może w maju albo czerwcu ....... temat do przedyskutowania.

Nie chce mi się dzisiaj gadać ..... dobranoc .....

poniedziałek, 8 listopada 2010

Aria do ,,mydlanej opery,,:) .....

Pomyj na nikogo wylewać nie będę bo sensu w tym nie widzę ... będę same kwiatki stawiać (czasem kaktusy - kaktus to przecież też kwiatek)... będę gadać, gadać, gadać bo lubię (i mogę) ... postaram się by to moje filozofowanie (bo to nie narzekanie) miało ręce i nogi.

Malutki, spontaniczny wstęp do dalszych moich rozważań ...
to taka ARIA do filozofowania ... 

,,............... o ile nadzieja może być często jedyną treścią życia,
o tyle jej spełnienie staje się czasem trudną do zniesienia męką ............,,
spełnienia nie będzie ale skąd ta męka ...
pieprzyć nadzieję ... mieć nadzieję, że to, że tamto ...
mieć nadzieję, że może jednak ... żałosne
ale z drugiej strony - dlaczego nie mieć nadziei ...
nadzieja podobno pomaga żyć ..... a jeżeli życie do dupy to po co żyć ...
bez nadziei nie da się żyć ... podobno
a jeżeli porzuci się wszelkie nadzieje?
to co wtedy?
pustka?
jeżeli pustka to nic nie ma sensu ...
a może trzeba sobie znaleźć sens ...
kto szuka ten znajdzie ...
a jeżeli już jest się zbyt zmęczonym by szukać ...
szukać na siłę by być?
jakie to wszystko ... bez sensu
sensem iskierka nadziei?
koło się zamyka
pytania bez odpowiedzi
odpowiedzi nie takie jakich się oczekuje
a może oczekiwania zbyt ,,górnolotne,, ...
nie, na pewno nie bo oczekiwania bardzo przyziemne ...
tak nisko ziemi, że prawie ich nie widać ani słychać
tak nisko, że ...... oczekiwań nie ma choć są ...

e tam, najlepsze na chandrę, stres czy inne destruktory jest Pudełko Nicości ...
i co z tego, że to ,,męska sprawa,, ...
jeżeli pomaga to czemu nie ...
każdy sposób dobry ...



Lipcowe wydarzenie pozostawiam za sobą chociaż nie ,,uwalniam się,, od niego bo pomogło mi parę spraw przemyśleć , parę spraw przewartościować ..... pomogło mi spojrzeć świeżym okiem na swoje całe życie ...... może to patetycznie zabrzmi ale ... mnie się podoba to określenie ... odkąd ,,śmierć mnie powąchała,, żyje mi się o wiele łatwiej mimo, że jest ciężko.

W tytule napisałam, że to aria do ,,mydlanej opery,, ... opery ,,Moje spojrzenie na to czy tamto,,. 
Mam nadzieję, że moje rozważania/filozofowania nie będą nudne ...... mam poczucie humoru więc ............. zresztą zobaczymy.

Miłego dnia całego ..... 

piątek, 5 listopada 2010

No i nie wiem ....

Tematów na kilka postów a ja nie wiem który wybrać więc ...... nie ma na razie żadnego planowanego.
Pewne sprawy muszę jeszcze przemyśleć ...... nie o wszystkim można pisać ..... a właściwie dlaczego nie ale po co ....... czasem coś co ma sens okazuje się bez sensu ........ znaczy się pisanie o czymś tam nie ma sensu.
Na pewno będzie post o starości .... czy starość to radość czy .....
Na pewno będzie post o Twórczym Kąciku i sensie jego dalszego istnienia .....
Na pewno będzie post o durnych stereotypach wyniszczających psychikę .....
Na pewno ale kiedy ........ 
To zależy od mojego nastroju a nastrój od wydarzenia lipcowego zmienia się jak w kalejdoskopie ..... może coś napiszę o wydarzeniu lipcowym ale tu akurat nie ma ,,na pewno,, ..... ktoś powiedział - ,,a po co o tym będziesz pisać,, ...... a może mam taka potrzebę ...... a może ................ .
Zresztą, to jest mój kawałek podłogi ... to jest moja chmurka więc sobie piszę i będę pisać bo lubię pisać .... bardzo lubię pisać .... zwłaszcza kiedy czuję potrzebę pisania ....... dlatego piszę.

Twórczo też w jakimś zastoju jestem.
Chociaż nie bo zabrałam się za obrabianie butelek ...... mała buteleczka z nalewką już Danusi przypisana więc trza mi było główną butelczynę ubrać w stosowne odzienie.
Butelka gotowa, zdjęcie będzie później na blogu z moją twórczością różnoraką.
Jeszcze jedna buteleczka w tym candy będzie ale o tym później.
Wszystkie trzy buteleczki oczywiście z zawartością - z moją naleweczką polecą w grudniu do swoich właścicielek.

Tak jak napisałam u góry bloga - ,,Jeżeli kołowrotek przestał się obracać, nie znaczy to, że prządka umarła,, ....... jestem ale chwilowo jestem tak jakby mnie nie było ....... czy ja jestem winna temu, że jest tak a nie inaczej?
Koniec z poczuciem winy, koniec z ciągłym mnie przez pewne osoby pouczaniem, koniec z upiorami przeszłości ................. .
Jest tu i teraz ...... nie wiem co będzie jutro dlatego korzystam z dnia dzisiejszego i piszę ...... 
a planowane posty .... planowane posty będą ...... może jeszcze dziś coś napiszę, może jutro a może za tydzień.
Obiecałam sobie, że trzeba mi parę spraw wyjaśnić chociaż wcale nie muszę z niczego się ,,tłumaczyć,, ale .... ale z drugiej strony - czemu nie.

niedziela, 24 października 2010

Dodatek do poprzedniego %-owego posta ...

Postaram się tutaj trochę poodpowiadać na Wasze wpisowe komentarze. Tutaj żeby tam bałaganu nie robić ...... jakby co to tu dyskusja np. o %-ach a tam zapisy do kolejki.

Przykro mi, że do wygrania jest tylko jedna butelka ..... właściwie to dwie bo wedle mojego zwyczaju pierwsza osoba, która napisze komentarz już wygrała pierwszą butelkę .... jeszcze będzie pierwsza nagroda czyli druga butelka (już się obrabia powoli).

Danusiu gratuluję, pierwsza komentarz napisałaś więc już wygrałaś .... na przesyłkę jeszcze trochę cierpliwie poczekaj:)
Pagatko-Agatko, to nie ,,walnięcie,, ale wykaraskanie się jest też troszeczkę powodem candy ..... a z czego się wykaraskałam to już moja słodka tajemnica:)
Duśka, procentowa inaczej jestem:) .... Ty się bierz za organizację zlotu to posmakujesz co nieco z moich zapasów ....
Kulko, a Ty jeszcze śpisz? .... niestety to nie mamkrama ale szydełko ... (makramy jeszcze nie plotłam chociaż mi się bardzo podoba).
Patrycjo z Srebrnego Gaju, u nas ciągle królują stereotypy więc ja przez coniektórych już jestem ,,zastereotypiona,, - robię nalewki więc Wielka Pijaczka .... hahaha ... a co mi tam - Was też spróbuję wciągnąć:) 
Dorotko, ja moje nalewki robię na wyczucie ... nawet jak mam przepis to po swojemu ... nawet nalewkę 44 (polecam - pyszna) ciut ,,przerobiłam,, ... 
Grażynko, no właśnie, jest okazja bo wnusia ale babcia D. niepijąca jest .... chociaż malutki kieliszek naleweczki mojej z Tobą się napiję za zdrowie naszych Okruszków dużych i małych:)
Ewa, dziękuję za fajny wierszyk ... ,,wymiata,, mi się podoba:)
Karola, ja bardziej nowoczesna babcia:) ... połączenie nowoczesności z tradycją daje bardzo fajne efekty ... czasem zaskakujące ale fajne:) ..... moja wnusia też Karola:)
Joasiunia, przecież ja mam ciągle 19 lat gdzieś tam w środku:) .... a metryka? do statystyk chyba potrzebna .... ja naleweczką kuszę a Ty podkarpackimi stronami - kiedyś to połączymy:)
Agatko, nie rozbije się, zabezpieczę odpowiednio ... przed chwilą Twoją prymitywną lalę podziwiałam ... jak mnie się takie lale podobają!
Haniu, miło mi, że Ci się podoba butelka ... również buziaczki przesyłam:))
Jadziu, oj! nawet sobie nie wyobrażasz jak mnie ,,walnęło,, (pod tym dużo się kryje) ... od tego momentu trochę inaczej jest ... a może więcej niż trochę:)
Helenko, zawitam kiedyś do Was ... z trunkiem oczywiście .... małe sprostowanie - babcia D. nie pije tylko czasem degustuje! ... no bo babcia D. jest przeciwniczką alkoholu ... chociaż go ,,produkuje,,:)
Ewelinko, a to Ty nie wiesz, że artyści mają różne dziwactwa, bez których nie potrafią tworzyć:)?! ......... jak Cię dorwę to Ci dam znieczulenie! (jakby co to to nie jest groźba:))
Moniczko, nie wiem czy jestem 100% babcia ale na 99% chyba na pewno:) a drzewo jak drzewo .... ma się dobrze ....
Madziu, bycie babcią procentuje uśmiechem .... a tak na marginesie - dużo się uśmiecham bo ... bo kurze łapki sobie hoduję ... no co, podobają mi się .... 
Alinko, cieszę się, że w kolejce się ustawiłaś grzecznie:) .... jak się spotkamy to popróbujemy troszeczkę:)
Alexandro, no nie wszystko potrafię ale przyznaję, że dużo .... i jestem zwykła tylko zwykła inaczej:) przepraszam, że tak oficjalnie ale nie wiedziałam czy mogę Olu napisać:)
Urszulko, na dzień dzisiejszy dwie wnuczki to nadmiar szczęścia .... a smakołyków to mam już pełny barek ... szkoda, że Ty tak daleko mieszkasz:)
Aniu, nie tylko na jesienne wieczory i nie tylko dla duszy ....
Justynko, to normalne, że jesienią zdarza nam się ,,sponurzeć,, ale od czego są naleweczki:) ...
Dariu, a ja miałam takie Babcie ale ich nie doceniłam bo .... bo głupiutka jeszcze wtedy była:) ...
KonKato (nie wiem jakie imię Twoje), masz rację - jestem prawdziwą babcią choć na taką nie wyglądam ... czyli babcia do kwadratu:) ...
Agnieszko (Jagnes to chyba Agnieszka?), tak jest! bez przymusu ale obowiązkowo! ....
Kasiu (mam nadzieję, że znalazłam na Buszowisku Twojego bloga:)) no, jak to fajnie brzmi - candy z %:) ...
Zosiu, fajny wierszyk ... krótki ale treściwy:) ...
Kasiu (mniemam, że Ty Kasia od Kathinna), rozłożyłaś mnie tą babcią procentową .... tylko żeby nie było, że ..... no dobra ... podoba mi się:) ...


Wybaczcie jeżeli imion Waszych nie znam ... 



Gdyby moja polonistka mnie czytała to bez wahania pałę by mi dała za niestylistyczne a czasem nielogiczne zdania ..... ale ja tak lubię (co nie znaczy, że nie szanuję języka ojczystego i poprawnego pisania) .... nie na ocenę piszę więc mogę się trochę ,,pobawić,, .... jeżeli coś niezrozumiałe to pytać żeby nieporozumień nie było:).

piątek, 22 października 2010

Candy z %-tami ...

Tak bez okazji chociaż okazji masa np.:  
1. We wrześniu minęły 2 lata jak rozpoczęłam blogową przygodę
... ..............................
4. Zostałam po raz drugi babcią
... ..............................
9. Wykaraskałam się z lipcowego ,,walnięcia w drzewo,,
... ..............................
... i parę innych okazji jeszcze by się znalazło ..............
Zresztą, czy żeby coś komuś dać, podarować, sprezentować musi być okazja?
Jakiś czas temu obiecałam, że będzie u mnie candy z naleweczką moją ... właśnie wywiązuję się z obietnicy - do wylosowania jest nalewka w butelce ubranej.
Losowanie 1.12 - do tego czasu jeszcze coś zdążę dorobić by ta buteleczka nie była taka samotna w podróży do nowej właścicielki.

A jakie zasady? Czy muszą być jakieś zasady? 
A zresztą, niech są - wystarczy ślad z boczku bloga no i jakiś dowcipny, krótki tekścik na mój temat:) pod tym postem ...... 


Nalewka z owoców jagodowych ...... typowo babska:)
No to czekam na chętnych do 30 listopada.

czwartek, 7 października 2010

Małgorzata Alicja

Witaj na świecie
Rośnij Maleńka zdrowo!

niedziela, 3 października 2010

Pusta widownia ...

Występ kabaretu ,,Drzewo a Gada,, dla mniej niż 10 osób!
Chciałam powiedzieć, że mi wstyd za mieszkańców naszej miejscowości ale ..... no właśnie, przecież byłam więc dlaczego miałoby mi być wstyd ........ byłam i nie żałuję. Jednak jest to ale ........
Odrobinę więcej na Moich Spotkaniach ze Sztuką ............ nie chce mi się dzisiaj gadać.

Spokojnej nocy i słonecznego dnia całego

czwartek, 30 września 2010

Spotkanie scrapkowe

Miejsce spotkania - McDonald's na ul. Stawowej w Katowicach ..... uczestniczki - Magcich, Elda, Agnessja, Aniasmi, Demonika, Dominika i ja.
Jak było? Jak to bywa na spotkaniach scrapkowych - dziurkowanie, stemplowanie, gadanie, stemplowanie, dziurkowanie, gadanie ..... a na stole twórczy bałagan.
Dziękuję za przemiłe i twórcze spotkanie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...