Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

niedziela, 31 stycznia 2010

Moja kartka ... i poezja Danuty Wawiłow

Skończyłam wczoraj karteczkę ... ozdobiłam też pudełko ...

.... i poszłam na spotkanie z poezją Danuty Wawiłow (wieczór z udziałem Grupy Teatralnej MIXTURA - dobrzy są, powiem więcej - bardzo dobrzy ale ... stronkę to mają do ****) .... nie wiem co napisać .... może KATASTROFA albo ALE WSTYD ..... idąc z koleżanką po schodach do ,,Piwnicy na dachu,, wykrakałam, że będziemy tylko dwie .... na ileś tam tysięczne miasteczko tylko dwie osoby zainteresowały się tym co młodzież przygotowała w ramach Saloniku Poetyckiego ... . Nasza mieścina jest pod tym względem specyficzna ... jedni wkładają w coś energię, pomysł, czas .... a inni to ,,olewają,, czasem krytykują ..... lichutka frekwencja, oj lichutka.

Nad wszystkim czuwał Artur ....... pogadaliśmy, wypiliśmy pyszną herbatkę, obejrzeliśmy prezentację utworów poetki ...... bo to nie była recytacja ale przedstawienie wierszy w sposób aktorski ..... Marta utwór ,,Jak tu ciemno,, pokazała całą sobą .... Oskar, młody narybek grupy przedstawił nam ,,Kopareczkę,, ....... aktorzy Mixtury naprawdę zasługiwali na duże brawa ... a nie tylko na nasze cztery ręce ... .No cóż, niech żałują ci co chcieli a nie przyszli.

Urszula przeczytała swój jeden wiersz .... (muszę się pochwalić, że od Usi dostałam kiedyś w prezencie dwa wiersze, które napisała specjalnie dla mnie .... ).

Będę jak wrócę .............. pozdrawiam cieplutko ..........

sobota, 30 stycznia 2010

Malutkie prezenciki ...

Co by było gdyby ... no właśnie, co by było gdybym była systematyczna, poukładana, mająca na własne przyjemności duuuuużo czasu ... nie wiem co by wtedy było.
Mnie się podoba tak jak jest czyli ... trzeba polubić tak jak się ma bo inaczej można by zwariować w tej szarej codzienności. Chociaż .... czasem mi się nie podoba jak jest ale to już inna bajka.
Gdybym łapała się od razu za to co zaplanuję zrobione by było wszystko ..... ale ,,za pięć dwunasta,, jest ciekawiej .... zdążę czy nie zdążę .... zdążyłam zrobić (jeżdżąc do szpitala i będąc sama chora) świecznik, dzwonek, mydełka, scrap dla Grzesia (poprzedni post) .... kończę jeszcze karteczkę ... nie zdążyłam poncza zrobić (aż tak mi na nim nie zależało, może dlatego) ...... ktoś powie - tylko tyle? Z moim ,,nie chce mi się,, to aż tyle!
Jeszcze wyróżnienia, które jakiś czas temu dostałam od Uli i Bewix ... przepraszam, że dopiero teraz ... dziękuję bardzo!!!
Dzisiaj idę do Piwnicy na dachu na spotkanie z poezją Danuty Wawiłow ... podczas spotkania będzie możliwość zaprezentowania swoich wierszy. Ja nie piszę ale moja koleżanka tak .... .
..................................

piątek, 29 stycznia 2010

Życie cudem jest ...

Chociaż nie jestem scraperką zrobiłam scrapa na Wystawę dla Grzesia.
Nie byłam pewna czy zdążę ... odkładałam na ostatnią chwilę ..... odkładałam bo nie jestem dobra w robieniu scrapów ... bo nie mam też profesjonalnych materiałów ...... zrobiłam z tego co miałam ... zrobiłam jak umiałam.
Wybrałam zdjęcie śpiącego Grzesia z Jego bloga. Dlaczego akurat to zdjęcie? Bo tak słodko i spokojnie śpi ..... na pewno ma kolorowe sny .... dlatego mój scrap jest taki kolorowy.
.............................................
................................................

poniedziałek, 25 stycznia 2010

,,Kartka na każdą okazję,, ...

..... tak zatytułowana jest wystawa Klubu Rękodzieła działającego przy Miejskim Domu Kultury w Mikołowie a prowadzonego przez Panią Agatę .......... dostałam zaproszenie na wernisaż więc zabrałam aparat i co nieco uwieczniłam.
Tutaj nie ma moich prac ... to są prace Pań z Klubu Rękodzieła z sąsiedniej miejscowości.
Jak zwykle musiałam coś ,,spaprać,, - nie zauważyłam, że mam przestawione ustawienia w aparacie .... a zresztą ... szyby były tak wypucowane, że wszystko się odbijało ... oświetlenie sali do niczego ... ludzie nie stali statycznie ..... no co , czy zawsze musi być moja wina .... jak się zorientowałam i przestawiłam to ... już musiałam do domu jechać.
Karteczki robione różnymi technikami ............. żadne zdjęcia nie oddadzą ich uroku .... karteczki trzeba jednak zobaczyć na żywo. No i nie mogę przecież każdej z osobna pokazać ...... .
Ten tydzień mam zajęty jak nigdy przedtem ... i jeszcze na dodatek choroba się przyplątała ..... muszę to wszystko jakoś ogarnąć ... nie mówię już o zaczętych pracach ... postaram się pokończyć co zaczęłam. Ba! Łatwo powiedzieć ................. .
...............................
A na poprawę humoru coś z ,,Filharmonii dowcipu,, ..... GUMMY BEAR .... a może jeszcze LEW ŚPIĄCY W DŻUNGLI ................. więcej można znaleźć na You Tube ..... np. muzyka poważna trochę niepoważnie. Niepoważnie? Ależ poważnie, poważnie .... jak najbardziej poważnie.
...............................

czwartek, 21 stycznia 2010

Moje Babcie ...

No cóż, laurki nie będzie, karteczki nie będzie ... nie mam jej dla kogo zrobić ... moje Babcie i moi Dziadkowie już dawno odeszli ... pozostały wspomnienia ... pozostały zdjęcia ....... .
Pozostały geny .... jestem wdzięczna, że mam ich po moich Babciach aż tak dużo ... odziedziczyłam też po nich talent do radzenia sobie w życiu - za to jestem Babci Zofii i Babci Konstantynie szczególnie wdzięczna ... .
Na zdjęciu środkowym to moje urodziny ..... niecałe 50 lat wstecz.
..............................
Ja też już jestem babcią ... dzisiaj dostałam laurkę od mojej Wnusi Karolinki.
....................................

poniedziałek, 18 stycznia 2010

Skojarzenia ....

butelka - pije

dużo butelek - dużo pije

komputer - uzależniona
nalewka/likier - pije

Tumblebugs - uzależniona
Prince Polo XXL - znowu ma doła
................. - .................
Można by długo takie skojarzanki wyliczać. A może inni oceniają ją według siebie? Czasem tak bywa ... . Dobra, nieważne ..... kiedyś by ją takie postrzeganie zdołowało, kiedyś udowadniałaby, że nie jest wielbłądem ...... teraz takie kojarzenie tylko śmieszy ... .
Butelki obrabia ale inaczej ... Ma dużo butelek bo zbiera ciekawe kształtem do ... obrobienia ............ Komputer ma opanowany na tyle ile trzeba a czego nie potrafi to szybko załapie więc mało czasu ostatnio mu poświęca ............ Nalewki i likiery lubi robić i obdarowywać nimi innych ............ Tumblebugs służy do ćwiczenia refleksu ... w zbijaniu żuczkiem kuleczek dobra jest - czasem poziom w kilkanaście sekund przechodzi ........... A Prince Polo już nie kupuje bo ... nie ma doła ........... zresztą lubi słodycze, lubi robić nalewki, lubi komputer, lubi butelki ubierać ...... lubi jeszcze co nieco i więcej ... np. skórę, starocie, srebro, żywe i suche kwiaty ........ lubi czerń, wypady za miasto, podróże w nieznane, spotkanie z ludźmi ......... itd. itp .

Co mają wspólnego butelki, komputer i ... coś tam jeszcze .... mają - sumą tego wszystkiego jest ta butelka ubrana .... butelka dla ... dla Kogoś.

A likierek nazwałam ,,Krówka,, bo zrobiony z 30 dag krówek .... kartonika mleka skondensowanego i spirytusu tak ,,na oko,, ....... .
................................
Dla Wszystkich mnie Odwiedzających dedykuję NAROWISTE KONIE ( Włodzimierz Wysocki)
.................................

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Na poprawę humoru ......

............... coś a'la Trufle i likier ,,Kukułka,, .... trufle Ania zrobiła ... przepis na likier znalazłam tutaj
............................
Muzycznie SAN DAMIANO
......................................

piątek, 8 stycznia 2010

Szal-nie szal ....

Początek zupełnie inny, założenia zupełnie inne ... wszystko zmienia się w trakcie roboty ... końcówka zaskakująca. Włóczkę (i to dobrą bo kaszmir) kupiłam pod koniec października ... ktoś poprosił mnie żeby dla kogoś zrobić szal dość nietypowy (takiego fajnego lisa miałam zrobić) ... zgodziłam się pod warunkiem, że wykonam na maszynie dziewiarskiej.
Splot nieprzewidzianych zdarzeń życiowych oraz .... niemożność znalezienia ,,przekładacza,, i łapacza oczek (schowałam gdzieś żeby wiedzieć gdzie są ... do tej pory nie wiem gdzie schowałam) to powód zmiany decyzji ..... wykorzystałam włóczkę dla siebie a szal postanowiłam szydełkiem ,,dłubać,,. Najnudniejsza część to siateczka ... potem poszło jak z płatka .... po wypraniu szal odrobinę się naciągnął - tego nie przewidziałam.
Wczoraj miałam szal narzucony na ramiona (w restauracji trochę chłodno było) ... normalnie to owijam go wokół szyi i wiążę na kokardkę ... na takie rozwiązanie wiązania wpadłam u Teściowej Szafiary. Możliwości wykorzystania szala jest kilka ... pokażę jeszcze jeden wariant, pokażę na sobie ... jak doproszę się o zrobienie zdjęcia.
Jakiś czas temu spotkała mnie miła niespodzianka - dostałam piękne wyróżnienia od MariiPar i Violcia (dziewczyny, jeżeli źle odmieniłam ,,imiona,, to mnie poprawcie - zawsze mam z tym kłopot). Kiedyś nie potrafiłam przyjąć takiego sympatycznego gestu ... po prostu nie byłam pewna czy zasługuję - teraz też nie jestem pewna ale z radością wyróżnienia przyjmuję.
Uzasadnienie Violcia mnie rozbroiło ... poprzedni rok miałam dołowaty, płaczliwy, smutnawy - ogólnie to raczej nie było mi do śmiechu a tu takie uzasadnienie - to znaczy, że ,,pomimo niekorzystnego splotu wydarzeń,, humor mnie jednak nie opuszcza ... nie jest ze mną wcale tak źle jak myślałam.
Dziękuję Wam za wyróżnienia.
............
Przepraszam - później przekażę dalej.
......................................
Nadeszło PÓŹNIEJ więc będę przekazywać czy tego ktoś chce czy nie ... przekazuję spontanicznie ... impuls działa ... Tam właśnie zobaczyłam kawałek siebie - to ogólne uzasadnienie ....
*********
Idy przypadki .... za naSTOlatkę w średnim wieku - chyba nie trzeba nic dodawać ...
Pierwszy milon nocy ... za poezję, którą bardzo lubię choć ... czasem nie rozumiem ...
Mała Mi .....za optymistyczny optymizm ... za Harrego Pottera ...
Teściowa Szafiary ... za zabawę z modą ... za wyciąganie talentów z ukrycia ...
Moje Bieszczady .... za ciekawe opisywanie życia w Bieszczadach ..... bo kocham Bieszczady ...
Chata nad Wisłokiem ... za spełnienie marzeń ...
..............................
Muzycznie RAMAYA (Afric Simone) .... coś ,,rozgrzewającego,, na dzisiejszy mroźny dzień
...............................
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...