Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

poniedziałek, 17 maja 2010

Wysyłki chwilowo wstrzymane ... a Gene Kelly niech się wypcha ...

Obiecałam, że po spotkaniu klasowym zacznę wywiązywać się z wysyłania wygranych oraz obiecanych prezencików ............. obiecałam i słowa dotrzymam ale ....
..... w związku z zaistniałą sytuacją wstrzymam się od wszelakich wysyłek .... to nie ma sensu .... transport utrudniony, w niektórych miejscowościach drogi nieprzejezdne, gdzieś tam tory podmyte ....... nie jest dobrze ........ myślę, że się ze mną zgodzicie ......... powinnam przeprosić za opóźnienia ale .... przecież to nie ja zawiniłam ........ woda to żywioł ... woda jest nieprzewidywalna ... proszę o cierpliwość ..... sytuacja na Śląsku jest poważna .....
Mnie tylko z sufitu kapie ... starsi chyba pamiętają ,,Kaczora Donalda i kapiący kran,, ... dzisiaj w nocy miałam kap ... kap ... plum ... plum ... kap ... kap ... jakoś zasnęłam ....... woda dostaje się tam gdzie chce ... znajdzie sobie ujście nawet w małej szczelince .... kap ... kap ... kap ..............
Trochę przydasi mi zalało ... drobnostka, wysuszy się ....
Może Gene Kelly ma niedosyt deszczu, może przyjemnie tańczyć w deszczu ale ja mam dosyć ... chyba wszyscy mamy dosyć ... Gene śpiewa jeszcze, jeszcze a ja wołam dość, dość ..... no cóż ... .
Lubię tę piosenkę ... wklejam ją chociaż powinnam coś słonecznego ... wklejam bo .... bo mimo wszystko jest radosna.
.............
..............

15 komentarzy:

  1. zgadza sie -przesyłki mogą zaginąc gdzieś po drodze..SZOK...

    OdpowiedzUsuń
  2. Monika, u mnie tylko z sufitu kapie ... u Ciebie sytuacja fatalna ... trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. przesylki w Polsce gina i bez powodzi :( moja kartka na dzien Mamy nie doszla, do Alinki na swieta nie doszla :( zalamac sie idzie. Nic sie nie przejmuj kazdy spokojnie poczeka.Bynajmniej ja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrawiam Cię w tym deszczowym maju, Wisła coraz wyższa,w Krakowie 4m powyżej stanu alarmowego, co będzie jak dopłynie do nas strach myśleć. Trzeba jakieś czary, czy coś żeby wreszcie przestało lać. Pozdrawiam przemoczona i skupiona nad księgą zaklęć;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odprawić te czary znaczy, albo egzorcyzmy, cokolwiek, byle skutecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Danusiu tak na pewno będzie bezpieczniej. Mi trez chce się więcej słońca i więcej ciepła, ale... nie od nas to zalezy.

    OdpowiedzUsuń
  7. jak ja Wam współczuje, u mnie dzis słonko było ale wiatr zimny, trzymajcie sie jakos, pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie właśnie napisała znajoma bloggerka z Indii że tam z kolei mają niedobór wody... No i gdzie tu równość na tym świecie ;)
    Ale na całkiem poważnie, mieszkam niedaleko zapory wodnej więc miałam okazję widzieć wszystko "na żywo" - i to w momencie fali kulminacyjnej. Co prawda ta zapora jest dość mocna, ale będzie naprawdę tragedia, jak nie wytrzyma. Do tego jeszcze ma dalej padać...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co powiedzieć, też mam dość deszczu ale
    to co wy macie to horror jakiś jest...
    Trzymajcie się dzielnie, mówią że już będzie lepiej, oby.
    Pozdrawiam i słońca życzę :-)))
    Danusiu jak będziecie organizować jakąś pomoc
    chętnie się przyłączę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak bardzo współczuje Wam tego deszczu, zalewania..U nas spokojnie na szczęscie, zyczę żeby się wypogodziło tam u Was!
    Jeszcze raz dziękuję, Ty wiesz kochana za co;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też już chcę słońca!

    OdpowiedzUsuń
  12. Masakra, u nas dzisiaj ciepło, ale zdaje się, że pogoda się popsuje... Oczywiście strat nie da się porównać do tych na południu, ale strach i panika jest, najbardziej martwimy się wszyscy o ZOO.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałam post nowy napisać ... napisałam ale ... usunęłam ... nie mam nastroju ... mnie już nawet to kapanie z sufitu nie wadzi ... tęsknię za normalnością, za słońcem, za ciepłem .... wiem, ludzie cały dorobek tracą a ja marudzę ... myślę, że jesteśmy wszyscy już zmęczeni, wszyscy tęsknimy za normalnym, ciepłym majem ... .
    W Krakowie ludzie z zagrożonego schroniska psiaki do domu pozabierali http://mareklasyk.blogspot.com/2010/05/schronisko.html ... dzikiego zwierzaka raczej się nie przygarnie .... miejmy nadzieję, że ZOO jest bezpieczne.
    Pozdrawiam mimo wszystko optymistycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. wspolczuje, u nas tez papda, ale nie tak katasroficznie

    OdpowiedzUsuń
  15. miejmy tylko nadzieje ze po tym wszystkim bedzie wystarczajaco duzo slonca zeby to wszystko wyschlo bo woda to tragedia dla budynkow

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...