Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

wtorek, 14 czerwca 2011

Kobiety z natury są aniołami ale kiedy połamie się im skrzydła .... 
........ latają na miotle:)


Nieważne czy skrzydła oskubane, podcięte, nadłamane, połamane ........ nieważne jaka przyczyna oskubania, podcięcia, nadłamania, połamania ...... nieważne kto oskubał, podciął, nadłamał, połamał ......... nieważne .......... liczą się skutki a te czasami są, że .... że hoho!:)
Moje skrzydła już dawno uszkodzone ..... dlatego czasami jestem taka ,,wiedźmowata,,.
,,Wolności dodaj mi skrzydeł .... ,, albo inaczej ,,wolności ... oddaj mi do jasnej cholery skrzydła,,.
Dobra, zostawmy rozważania o wolności, skrzydłach i ,,wiedźmowatości,, .... jest zbyt pięknie 
żeby się tym dzisiaj zajmować:)
Od rana w ogrodzie siedzę .... podwiązałam pomidory i ogórki .... zasiałam fasolkę ... wyrwałam trochę trawy (mojego wzrostu już była).
Jeszcze kawalątko do wykarczowania.
Pochwalę się za to moją cukinią ..... pierwszy raz posadziłam tak wysoko, do tego w ziemi z kompostownika .... wyrosła piękna i zdrowa .... i małe cukinie już ,,się wykluły,,:)
Cukinia w starej pralce ..... czemu nie? 
Wrócę jednak na momencik do mojej ,,wiedźmowatości,, ...... za dużo miałam na głowie.
Podobno od przybytku głowa nie boli ale ...... .
Chyba jednak taka ,,zła,, nie jestem jeżeli ktoś mi ufa powierzając klucze do swojego domu:)



parasolka pisze...
Pilnowanie tego majdanu całkiem dobrze Ci wyszło, a ja na chwilę mogłam odlecieć w inne światy i wymiary. Powiem szczerze, że gdybym Ciebie nie miała, moje życie nie było by takie łatwe i wesołe. Dziękuję gorąco, bo nie ma słów na prawdziwą przyjaźń.Zawsze mogę na Ciebie liczyć i to jest ważne(:

Janko droga, nie ma sprawy .... tylko ta odpowiedzialność trochę wyczerpująca była ..... do tego inne sprawy się nawarstwiły .... taka kumulacja bez wygranej ...... ważne, że jesteś zadowolona z mojego ,,stróżowania,, i opieki nad Agą ..... i kanarkiem:)

Mam jeszcze prośbę ...... nadrabiam zaległości w zobowiązaniach ,,na wczoraj,,  ...... jeżeli przesyłka dojdzie dajcie jakiś maleńki znak;)


Musiałam dopisać coś w obronie wiedźm wszelakich:) .... dawno temu kobiety posiadające rozległą wiedzę nazywano wiedźmami ..... do tego te kobiety były szanowane.
Wiecie co? Jak ktoś mnie wiedźmą nazwie to się wcale nie pogniewam:)

19 komentarzy:

  1. Witaj w klubie wiedźm! Kiedyś koledzy powiedzieli mojemu eks, że jest zdolnym czarodziejem. Bez skrupułów fajna babkę zmienił w jędzę. Na szczęście to już przeszłość, a wiedźmowatość to stan odwracalny!!! Ja myślę, że nie jesteś wiedźmą, tylko dobrą wróżą skoro pod Twoim okiem wszystko rośnie jak na drożdżach! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety,ale tak skuteczne jest nam wmawiane to wiedzmiostwo,że same zaczynamy w nie wierzyć :(
    Pozdrawiam- Jędza

    OdpowiedzUsuń
  3. W każdej kobiecie jest coś wiedźmynske.
    Ale jeśli kochasz nas, jeśli nam pomóc -
    jesteśmy aniołami.
    Dana, witam! Lubię twój blog, często odwiedza. Rzadko pisać, trudno jest napisać w języku polskim.

    OdpowiedzUsuń
  4. ;) świetny ten tekst!! I jakże prawdziwy :) hahahaha :)

    Udanego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miotła jest przedmiotem magicznym, WYMIATA zło
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Roma, wiedźmowatość nie jest aż taka zła ... no widzisz, jak pod moim okiem wszystko rośnie ... ale to nie czary bo wiedźmy nie umiały czarować ... no chyba, że samą sobą:) a tak poważnie to mam rękę do roślin (choć są też takie co mnie nie lubią:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Weronko, chyba jędzowatość się nam wmawia ... synonimy ,,jędzy,, awanturnica, choleryczka, furiatka, ksantypa, piekielnica, sekutnica, zgaga, złośnica, zołza ...... synonimy ,,wiedźmy,,: baba jaga, czarownica, jędza, ............ kurcze, chyba na jedno wychodzi ale i tak wolę ,,wiedźma,, od ,,jędzy,,.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tatiana, dziękuję!
    Masz rację, w każdej z nas jest coś anielskiego i coś wiedźmowatego ... byle równowaga była:)!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi, dziękuję ... spontanicznie pisałam to co akurat czułam ... moje skrzydła nadłamane więc łatwo mi poszło:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Natalia, jeżeli miotła jest przedmiotem magicznym i wymiata zło to przed drzwiami sobie ją chyba postawię ... ale taką z gałązek robioną:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiedźmowata to ja też czasem jestem i to nawet bardzo. Jesteś jak widać nieoceniona przyjaciółką i ciesz się, że ktoś to umie docenić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba każda kobieta ma sobie coś z wiedźmy ;) Chyba żadna się za te słowa nie obrazi.
    W kobiecie jest wszystkiego po trochu i ta mieszanka jest właśnie czarująca.
    Ahh Danusiu ten Twój ogród.
    Ja tymczasowo na papierze planuję i rysuję ogrody.
    Czekam na wyjazd do teściowej tam pohasam sobie po działce :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzień dobry. Tak sobie myślę że to się nie sprawdza w przypadku wszystkich Pań. Czasami są Panie wiedźmy od urodzenia a potem się zmieniają albo są takie co się nigdy nie zmieniają. Przepraszam te Panie że tak piszę no bo kobiety wolą żeby o nich zawsze mówić że są aniołami.
    Dobrego dnia Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie do mnie coś doszło! I nie omieszkałam pochwalić się tym na swoim blogu. Zatem zapraszam! I dziękuję ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kobieto "wiedźmo" twoje skrzydła już dawno odrosły,
    choćby w tych roślinach.
    Pozdrowienia od kolejnej "wiedźmy" ;-D

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za udział w moim candy ;o)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałe będziesz miała zbiory - miotły Ci już nie potrzeba Ty masz skrzydła - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podobno kwiaty cukinii są takie smaczne. W Polsce nie można ich kupić a Tobie zakwitły. Niestety nie mam ogródka.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow świetna cukinia! Aż ślinka leci na myśl o tym, co można z niej wyczarować. Ja tez posadziłam z mamą na działce. Dzisiaj dojrzę jak wygląda i czy kwiaty już są dobre do jedzenia.Remont-współczuję...Ale za to potem będziesz szalała w nowej kuchni :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...