Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

sobota, 16 lipca 2011

Nie jest łatwo ale .....

Myślałam, że tylko ja tak mam ale takich nielubiących wakacji jest dużo więcej ........ ciekawe dlaczego ..... .
Z wakacyjnych nie lubię lipca ........ potem jest już z górki:)
W tym roku nie jest aż tak ,,koszmarnie,, jak w tamtym roku ....... w tamtym roku nie potrafiłam sobie sama poradzić ...... w tym roku jest dobrze bo ...... no bo jestem silniejsza no i nie jestem ,,sama,,.
Nawet największy samotnik potrzebuje czasem rozmowy z drugim człowiekiem:)




Cofnęłam się wczoraj w czasie i poczytałam czerwcowe/lipcowe z tamtego roku ......... no cóż.
To już było ..... teraz jest TU I TERAZ.
Dla tych, którzy się wtedy ode mnie odsunęli dedykuję tego demotywatora:)


i tego też ......


A tego dedykuję tym, którzy uważają, że głupoty na blogu wypisuję (nie warto o tym mówić):)



.... i jeszcze to ...... KAŻDY pisać może:)


Wcale nie jestem złośliwa .... może trochę uszczypliwa:)
Kto we mnie kamieniem ja w niego chlebem .... a że czasem chleb jest czerstwy to tylko taki splot wydarzeń.

Miłego weekendu Wszystkim życzę ....

14 komentarzy:

  1. Danusiu - fajnie piszesz i nie przestawaj :) Głowa do góry :) A demoty bardzo trafne znalazłaś :) Uwielbiam do Ciebie przychodzić bo zawsze trafiasz w sedno :)
    A innymi się nie przejmuj. Ludzie mają to do siebie że zawsze będą gadać, a wszystkim nie dogodzisz, choćbym nie wiem jak się starałaś :)
    A przysłowie o kamieniu i chlebie - uwielbiam i też się stosuję do tej maksymy.
    Po za tym uważam że zło tak samo jak dobro kiedyś powróci, ale ze zdwojoną siłą.
    Buziaki posyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Beda gadac i "niech gadaja"!Nie ma co sie przejmowac:)Rob swoje bo fajnie tu i sielsko,ja lubie zagladac i poczytac,chociaz czesto po cichutku!Pozdrawiam serdecznie i ....lece do ogrodu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olu, dziękuję:) ... w lipcu 2010 chciałam blog skasować ale ... ale właśnie, że nie ... i jeszcze na przekór nowe powstały:)
    Już się nikim nie przejmuję ... nie mam też zamiaru nikomu dogadzać (no chyba, że samej sobie:)) ... powiem więcej - ,,jeżeli o tobie mówią to znaczy, że pamiętają, że ich interesujesz, że mimo wszystko dodają ci tym ,,zainteresowaniem,, energii do działania (choć sami o tym nie wiedzą:)).
    Dobro wraca ze zdwojoną siłą a zło ... zło czasem w dobro się obraca.
    A moje blogi i pisanie moje to taki wentyl bezpieczeństwa ..... tylko wrażliwi to potrafią zrozumieć, mniej wrażliwi próbują zrozumieć a niewrażliwi nigdy nie zrozumieją.
    Ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Alicjo, dziękuję ... zgadzam się z Tobą - ,,niech gadają,,! od pewnego czasu robię swoje i dobrze mi z tym ... nareszcie coś dla siebie robię!
    A z tym zaglądaniem na Wasze blogi ,,po cichutku,, mam tak samo ... wędruję sobie po nich, czytam, oglądam podziwiam tak po cichutku ... bo wbrew pozorom nie mam aż tyle czasu ile bym chciała na własne przyjemności:)
    W ogródku już byłam - pomidorki podwiązałam, sałaty trochę posadziłam, teraz jeszcze jakieś zakupy a po południu znowu do ogrodu.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam u Ciebie cudne mydełka. Dzisiaj robiłam swoje pierwsze, ale masa wyszła mi taka, że musiałam ją wkładać do foremek. Nie była płynna i błyskawicznie zaschła. Co robię źle?

    OdpowiedzUsuń
  6. Asiu, dziękuję żeś do mnie wpadła na chwilę:)
    U Ciebie jest odpowiedź, nie wiem czy wyczerpująca ... ja moje ,,na wyczucie,, robiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie powiedziane (napisane), tak trzymaj Danusiu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Twój wpis poprawił mój nienajlepszy nastrój (ostatnio nic mi nie idzie).
    Cieszę się, ze piszesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wpadam do Ciebie wcale nie tak rzadko, ale chyba pierwszy raz coś napisałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za odpowiedź. Jak czytałam o mydełkach to wyobrażałam sobie, że to będzie bardziej płynne. Jak długo trzymasz na ogniu masę, tak mniej więcej?

    OdpowiedzUsuń
  11. Zosiu, dziękuję ... od jakiegoś czasu mam dystans do pewnych spraw dlatego moje pisanie jest zaprawione dawką humoru, ironii czy autoironii ... no bo po co se nerwy szarpać niepotrzebnie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Justynko, dziękuję za Twój komentarz (i jeszcze raz dziękuję za rysunek z żabą ... niby drobiazg ale ...:)
    Dlaczego wcześniej Twojej biżuterii ze srebra nie widziałam?! Wspaniała!!! ... lubię srebro:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Asiu, u Ciebie odpisałam .....
    Jeżeli kogoś interesuje ręcznie robione mydełko to w ,,Specjalistyczne,, (z prawej strony bloga) są aż trzy ,,mydlane,, blogi (trzeba poszukać:)).

    OdpowiedzUsuń
  14. Danusiu, wpadłam na chwilkę, a wpadam od jakiegoś czasu :)
    Warto pisać. "bzdury", "głupoty" i inne takie. To Twój świat i nikomu nic do tego. Nie podoba się? Niech nie oglądają/zaglądają. Na pohybel!

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...