Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

czwartek, 23 lutego 2012

,,Przeciążenie sytuacyjne,,

Ja jak ten hiacynt  zapomniany (już trzeci rok czeka na posadzenie do ogrodu) chcę normalnie rozkwitnąć ale ....... ale sytuacja u mnie skomplikowana (a z boku patrząc wydaje się prosta).
Tematu nie rozwijam bo i po co ... powiem tylko tyle, że jestem już zmęczona ... bardzo zmęczona ... wyglądam jak ten mój hiacynt, który chce zakwitnąć ale napotyka na przeszkody i ... i wygląda jak wygląda - niezbyt korzystnie bo taki stłamszony jakiś ...


Nie ma równowagi .... brakuje mi mojego tworzenia sprzed trzech lat ... w tym roku jesienią to już cztery lata jak ....................................... ech, nie chce mi się o tym gadać. 
Zbyt dużo jednostajności a to dla ,,poszarpanych duszyczek,, zabójcze jest.
No cóż, takie życie.
Mimo i pomimo próbuję jednak coś robić (zwariować mi się nie uśmiecha). Jako, że lubię ,,paćkać,, (na to trzeba mieć jednak warunki) powyjmowałam kilka rzeczy do przerobienia, wikol, farby akrylowe i ............ i na niebiesko to i owo zagruntowałam:)


Niedawno kolejny roczek mi doszedł. Czy coś się zmieniło od posta napisanego w dniu 14.02.2010?
Coś jednak się zmieniło ..... we mnie coś się zmieniło:)
Zaczęłam wierzyć w siebie ... to nie takie łatwe jeżeli .......
Zaczęłam śmiać się bez powodu ... to wcale nie takie trudne .......
Zaczęłam robić rzeczy zwariowane ... a dlaczego nie ......
Zaczęłam być sobą ... może mi się uda ......
Zaczęłam mieć dystans do siebie .......


Przestałam zamartwiać się jutrem ... ciekawe co nam jutro przyniesie:)
Powinnam jeszcze zacząć (jak dawniej) dotrzymywać obietnic ale kto zna moje ,,przeciążenie sytuacyjne,, wie, że na dzień dzisiejszy to nie jest takie łatwe. 
Anuluję obietnice zeszłoroczne ale nie wszystkie.
Do końca roku mam czas spełnić te, które są dla mnie ważne.

Tak wygląda to moje ,,przeciążenie,, z przewagą w dół ... muszę se balonów dołożyć:):):)


.....................................................
Spokojnej nocy 

piątek, 10 lutego 2012

Szybki post ...

Tak na szybko piszę i zdjęcia wstawiam .... kurcze! nie ogarniam tego w czym siedzę a siedzę po uszy :) więc mnie nie ma choć jestem.
Już dawno chciałam pokazać co od Dziewczyn dostałam ale .... ale ,,chcieć to móc inaczej,, u mnie ostatnio wszystko trochę  dłużej trwa (ciekawe czy to z powodu wieku czy ze zmęczenia czy po prostu powodem jest zniechęcenie ,,na pewne sprawy,,).

No dobra, bez zbędnego ględzenia .... to bardzo przydatne narzędzie - pieczątka od Alinki przyszło (lupa moja ... literki są bardzo małe ale z lupą dam radę:))

To serduszko i zakładka frywolitkowa od Zosi 

A ten słodki Miś od Bo (aż z Irlandii)

Dziewczyny, DZIĘKUJĘ!!!

Ps.Wojtek został ,,Człowiekiem Roku,, w powiecie mikołowskim, Pani Niteczce również się udało .... no i dobrze, tak miało być:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...