Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

wtorek, 6 grudnia 2016

Muzyka łagodzi obyczaje ...

Coś przyjemnego dla ucha ...


.......................................................................................................................................................

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie 
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli!

piątek, 11 listopada 2016

[*]


.......................................................................................................................................................

piątek, 21 października 2016

Co tam w liściach szeleści ...

Chciałam napisać ,, co tam w trawie piszczy,, ale ta zasypana opadającymi liśćmi :)
Tak ogólnie to dobrze ... nawet jak nie jest dobrze.
Nie musi być przecież zawsze dobrze :)
Co mi jest?


No właśnie, mam TO czyli Przypływ Jesiennej Rozlazłości :)


Zdjęcie z Fb pożyczone ... kto nie zna twórczości Marty Frej a chce poznać niech sobie w internecie poszuka :)
.......................................................................................................................................................

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie 
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli! 

niedziela, 2 października 2016

Trochę dwuznacznie ale na czasie ...

We wrześniu cisza jak makiem zasiał ...
A nie, bo na robótkowym post za postem - to za sprawą mojego ,,lenistwa wymuszonego,, i udziału w licznych wyzwaniach. Tak od drugiej połowy lipca :)
Wszystko wraca (w zdrowiu) do normy więc nastąpiła weryfikacja wyzwań ... będzie spokojniej :)
Ale ja nie o tym chciałam ... 

Interpretacja dowolna


Muzycznie lirycznie, nostalgicznie ...


.......................................................................................................................................................

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie 
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli! 

niedziela, 7 sierpnia 2016

Sierpniowe rozważania o zdrowiu i busz w ogrodzie ...

,,Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana.,,
(Heraklit z Efezu)

Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz ...
Choroby mamy zapisane w scenariuszu sztuki zwanej ,,Życie,,.
Czasami i szpital się przytrafi w którymś tam akcie.
Szpital jak to szpital, zrobią co trzeba i do domu wyrzucają (a tak przyjemnie było przez te sześć dni, nawet cztery dni głodówki były znośne).
Wszystko byłoby na 99% dobrze gdyby nie dwie drażniące sprawy:
1.Odwiedziny, które u niektórych pacjentek zamieniały się w ,,u cioci na imieninach,,.
2.Brylująca pacjentka na sali, która czuła się źle bez ciągłego gderania, obarczania innych swoimi opowieściami z życia, wiszenia przez większość dnia na telefonie, ,,zbierania informacji,, o innych pacjentach ... poszła kobiecina do domu nastała błoga cisza, cudowna cisza i spokój. 
Wypis dali z zaleceniami - dieta i jeszcze raz dieta, nic nie dźwigać, pas przez miesiąc nosić, oszczędzać się, uważać na siebie.
Jak trzeba to trzeba - dieta i oszczędzanie się trwa.

Skutki ,,nie wolno ci pracować,, widać w moim ogrodzie ... busz, busz, busz czyli rośliny rosną jak chcą i gdzie chcą + chwasty. No cóż, nie wolno to nie wolno :)
Po niedzieli trzeba będzie jednak zabrać za uregulowanie rosnących ,,gdzie im się podoba,, roślin. Tak powoli, bez zbytniego wysilania się ... do jesieni mam czas :)


Cukinie, kabaczki i inne dyniowate wyjątkowo w tym roku obrodziły.

No i tradycyjnie kartka z kalendarza na nowy miesiąc ...
na sierpień.


.......................................................................................................................................................

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie 
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli! 

poniedziałek, 4 lipca 2016

Po prostu mój ogród ...

... moja ziemia, moje drzewa, moje rośliny ... moja praca.
Praca nie jest lekka ale jest przyjemna.
Gdyby mnie ziemia nie pociągała to cały obszar trawą byłby zasiany i tujami obsadzony.
A tak sobie ziemię przekopuję, sieję, sadzę, rozsadzam, pielę, podlewam ... ziemia się odwdzięcza dając dobre plony.
Mój ogród nie jest wzorcowym ogrodem, daleko mi do takiego ogrodu ... mój ogród jest taki jaki jest a przebywanie w nim daje przyjemność i satysfakcję.


Nie wszystkie rośliny są sadzone bezpośrednio do gruntu.
Niektóre w pojemnikach rosną ... pojemniki to kubły, lodówki, worki na śmieci, zamrażalka, opony, wanna :)


Nie wiem jakie będą w tym roku plony, to zależy od pogody ... na dzień dzisiejszy jest dobrze.


No i zioła w moim ogrodzie ... bez melisy, mięty, szałwii, lubczyku, oregano, bazylii, tymianku, lawendy, jeżówki purpurowej i innych ogród byłby kaleką.


Początek lipca ... do jesieni jeszcze w ogrodzie się zmieni.


Kwiaty i rośliny ozdobne to osobny temat.

.......................................................................................................................................................

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie 
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli! 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...