wtorek, 13 września 2011

Ciekawe czy ...

..... gdybym miała tyle lat co młodzież na zdjęciach byłabym z nimi na mikołowskim rynku?
Nie wiem. 
Może tak ..... może nie. 
Kocham czerń i poezję a tam zupełnie inna muzyka brzmiała, dla mnie zbyt głośna. 


Zdecydowanie wolę poezję śpiewaną ale z czerni nie zrezygnuję bo w czerni mi do twarzy.


Ulica japońskiej wiśni niech Wam się przyśni ....... dobranoc:)

5 komentarzy:

  1. ostatnio coraz częściej wracam do czerni

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czerń pokochałam już w ogólniaku, lubię być w czerń ubrana chociaż kolorem też się bawię ... ostatnio mam na sobie przewagę różowego w różnych odcieniach:):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia. I ja również lubię czerń i brązy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rowniez nie stronie od czerni, ale nie dopisuje jej zadnych ideologii. Kolor wyjatkowo twarzowy;)
    Co do nowoczenych trendow to rowniez nie rozumiem czemu decybele dominuja nad melodia.... A naleze do tych co i od rocka nie stronia, a i klasycznej sluchaja.

    Pozdrawiam serdecznie Danusiu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uwielbiam kolor czarny, łączyć z jakimiś jaskrawymi... :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)