niedziela, 7 września 2008

Na razie mały przystanek....

Fajnie się wszystko zaczęło. Ja laik komputerowy (jeszcze) dałam radę założyć bloga, uporałam się z zawiłymi dla mnie (jeszcze) funkcjami, czeka mnie jeszcze parę gadżetów do przeskoczenia. Myślę, że jak na babcię jest nieźle. Szybko się uczę jednak często nękałam Kasię-Katasiaczka przy zawiłościach.
Kaśka duża buźka za Twoją cierpliwość.
Niestety moje blogowanie zostało chwilowo przystopowane (sytuacja rodzinna). Myślę, że za niedługo zacznę dużo gadać i w końcu wkleję jakieś fajne zdjęcie.
........................................
dopisek 30.06.2010 -
pomimo sytuacji rodzinnej nie przerwałam mojego blogowania ... powiem więcej - rozwinęłam je na cztery blogi - ten jest muzyczno-przemyśleniowy, drugi robótkowy, trzeci fotograficzny a czwarty to blog wnusi ..... .
choroba w rodzinie zmienia jednak wiele, przestawia to co poukładane ...... czasem wyniszcza ..... wyniszcza i fizycznie i psychicznie ..........
pomimo trudności jeszcze jestem choć rok 2009 był wyjątkowo dla mnie trudny .....
dałam radę ...... ktoś powiedział, że mam silną psychikę, że zniosę wiele. że wytrzymam dużo
dałam radę .... jestem silniejsza, spokojniejsza ..... ale nie dzięki tym, którzy mnie powinni wesprzeć (nie, to nie ja dostałam udaru ... ale to ja ,,wyciągałam,, chorą osobę z tego stanu do obecnego, w miarę dobrego) ...
nie ma tego złego co by mi do tej pory na dobre nie wyszło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)