niedziela, 1 stycznia 2017

No i mamy w dacie 2017 ...



Na początek posta coś przyjemnego.
Tak było 1 stycznia minionego roku ...


Przed nami 365 dni (z kończącym się dzisiejszym).
Jaki będzie ten rok tego nie wie nikt.
Na pewno nie będzie to łatwy ani przyjemny rok ... bądźmy realistami.
Myślę, że mimo wszystko damy radę ... nadzieja umiera ostatnia.

(zdjęcie gdzieś na tej stronce znalezione http://blog.therainforestsite.com/category/incredible-animals/)

Polityki na moim blogu nie ma (polityka to szambo) ale tym razem zrobię wyjątek ... :)


Trzeba być dobrej myśli ...


Wczoraj, w końcówce starego roku osiągnęłam apogeum lenistwa ... 
Myślę, że czas już skończyć z ,,wykupywaniem recept,, pana doktora ... toż od zabiegu minęło już pięć miesięcy. 
Chyba się uzależniłam, chyba mi się spodobało to ,, uważanie na siebie,, ,,dbanie o siebie,, i ,,mało i lekko robienie,,.
Czas wrócić do stanu poprzedniego ... ale powoli :)



  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)