..... to jeszcze do poprzedniego posta.
Podobno się reklamuję/chwalę jaką to jestem dobrą babcią ..... bzdura!
Do tej pory chwaliłam się moimi wnuczkami .... ktoś inaczej odczytuje to wszystko co piszę ..... jego problem nie mój ale ........... .
Nie zdziwcie się jeżeli teraz będę się nachalnie i drapieżnie chwalić samą sobą. A dlaczego nie?
Ten post skierowany jest do konkretnych osób
siejących ferment ... te osoby nie zdają sobie chyba sprawy co robią. Dokopać można z każdej strony ale ........... zupełnie ktoś inny może przez to cierpieć.
Ten post skierowany jest do konkretnych osób
siejących ferment ... te osoby nie zdają sobie chyba sprawy co robią. Dokopać można z każdej strony ale ........... zupełnie ktoś inny może przez to cierpieć.
Trzeba chyba wyjść naprzeciw oczekiwaniom pewnych osób, które śledzą każdy mój wpis, śledzą każdy mój krok, czekają na ,,moje potknięcie,, ..... nie znajdują więc im to dam żeby głupot własnych nie rozpylały zatruwając innym życie.
Czasem na tacy czasem między wierszami będzie zawarte.
Są osoby, które mnie nie ,,trawią,, bo .................... no bo :) a powodów ,,podobno mają,, kilka i z przeszłości i teraźniejszych (każdy powód by kogoś więcej niż nie lubić jest dobry).
Te osoby są dla mnie tylko powietrzem ..... no cóż, powietrze też może być toksyczne.
Gdyby o mnie tylko chodziło to ..... to mam to w d***e. Ja już jestem uodporniona. Około trzech lat to moje uodparnianie się trwało ..... to co ja przeszłam wiedzą tylko nieliczni.
Choć jestem uodporniona to proszę się jednak ode mnie trzymać z daleka.
Od moich wnuczek również proszę się trzymać z daleka bo swoją niewiedzą w temacie im szkodzicie .... nawet nie wiecie jak im szkodzicie.
Ten blog (i każdy następny też) jest moim blogiem i mogę pisać co i jak mi się podoba .... jeżeli na niego wchodzicie i czytacie to czytajcie ze zrozumieniem ..... jeżeli wchodzicie żeby się czegoś dowiedzieć (właściwie to nie wiem czego się chcecie od głupiej Dany dowiedzieć) to też czytajcie ze zrozumieniem.
A najlepiej nie wchodźcie mi tu bo jak już kiedyś pisałam was nie zapraszałam.
To jest moje życie i wara mi od niego!
Już nie jestem tą pokorną, naiwną, przestraszoną osobą.
Dla przyjaciół i znajomych jestem taka jaka jestem a nawet lepsza niż jestem
ale nie dla tych co mnie za NIC mieli i mają.
A tak na marginesie - Mama czuje się dobrze ... ostatnia wizyta lekarza domowego była niedawno - wszystko w porządku ... odwiedziny księdza też są ..... trochę bałaganu u nas ale jak to przy remoncie ..... zresztą, kogo to obchodzi:)
To pierwszy i ostatni taki ukierunkowany na konkretne osoby (do tego wredny z mojej strony) post.
Przepraszam, będzie jeszcze jeden w takim temacie za jakiś czas ... 30 lub 31 lipca .... zresztą, zastanowię się czy warto go pisać:)