Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

piątek, 24 czerwca 2011

Da się wytrzymać:)

Najgorsze mam chyba za sobą ... wiem, że nie wiem co mnie jeszcze czeka ale ....... ale na pewne sprawy się już uodporniłam, na niektóre zobojętniałam ....... dużo się też przez te prawie trzy lata nauczyłam więc nie jest tak źle jak na początku było.
No bo jak coś spadnie jak grom z jasnego nieba a jest się nieprzygotowanym, do tego zostaje się sam na sam ze wszystkim to .... to potem różnie bywa.
Na szczęście szybko się uczę no i silna baba jestem ..... niejedno przetrzymałam to dam radę niejedno jeszcze przetrzymać choć nerwy zszarpane ................ :)


Nareszcie wzięłam się za przeniesienie mojej kuchni do już mojej kuchni .... wiem, dziwnie brzmi:)
Nareszcie do tego dojrzałam!
Nie będzie łatwo!
Nie wiem kiedy skończymy .... ważne, że zaczęliśmy!
Teraz wszystko wygląda nieciekawie ....
Muszę się przemóc i .......... i polubić ten dom .......... to nie jest takie proste ale ....... ale chyba sobie z tym poradzę:)


Jako, że mam ,,podcięte skrzydła,, od prawie trzech lat i nie mogę robić tego co chcę robić (wtajemniczeni wiedzą co mam na myśli) muszę zmienić trochę moje myślenie i nastawienie do pewnych spraw ....


Za tych ,,głupszych,, przepraszam .... nie ja to zdanie układałam:)
Sukcesu to ja już w żadnej twórczej dziedzinie nie mam szansy odnieść ale przynajmniej ,,wyłączając myślenie a włączając działanie,, będę się świetnie bawić robiąc to co lubię ...... a wszystko będzie w biegu robione bo inaczej chwilowo się nie da.
Reasumując - przestałam się bać brać udział w projektach/wyzwaniach ...... ,,raz kozie śmierć,,  wszystko na szybko będzie robione i tak jak potrafię z tego co mam pod ręką.
Pierwsze były motyle ... wczoraj tag .... właśnie puszkę oblepiam ...... a wszystko to na moim blogu robótkowym.

Miłego dnia całego Wszystkim życzę:)

18 komentarzy:

  1. Dzięki za to ostatnie zdjęcie, że je znalazłaś i zamieściłaś...oto pytanie, które się często pojawia... a odpowiedź, może jest właśnie taka prosta?
    a może też wyobraźni nie mają, co ich prowadzi w przeróżne miejsca...tylko trzymają się jednej rzeczy którą wymyślą?
    Życzę Ci siły i entuzjazmu przy remoncie,
    na pewno zaaranżujesz ją niepowtarzalnie i pięknie, jestem o tym przekonana.
    Pozdrawiam:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Dasz rade...Będzie przytulnie i sympatycznie.sporo buteleczek z nalewkami.chyba wpadnę na jakiś deserek .Ja z ciastem a Ty poczęstujesz nalewką.Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihi, ostatni demotywator po prostu górą! Ale pierwszy, ten z kurą, też niczego sobie.
    Nie wiem czy dobrze się domyślam (może to moja nadinterpretacja zdjęć) - czy Twój dom został zalany przez zeszłoroczną wielką wodą? Pytam poważnie, bo widziałam już kiedyś zalane pomieszczenia i to nie tylko w TV i wyglądało podobnie... Jeśli moje pytanie jest głupie albo zbyt osobiste, z góry przepraszam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mysle, ze jak juz bedzie po remoncie i udekorujesz wszystko po swojemu to pokochasz to miejsce, albo choc polubisz. Ciesze sie, ze twoj dzisiejszy wpis zawial optynizmem! Skoro w twoim zyciu byla burza to teraz czas na tecze!

    OdpowiedzUsuń
  5. Magda, ja swoją szansę zmarnowałam bo ... bo stchórzyłam i to nie raz - dałam sobie wmówić, że inni są lepsi czyli za dużo myślałam zamiast działać. Demotywatory lubię przeglądać bo czasem ,,prawdziwe perełki,, można znaleźć:)
    Co do remontu to ... siły już nie te, entuzjazm marny no i brak czegoś co ,,najważniejsze,, przy takich sprawach ale jakoś to będzie.
    Dziękuję za wsparcie ... postaram się by chociaż funkcjonalna ta kuchnia była:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Joaśka, dziękuję ... cieszę się, że wpadłaś do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moniczko, postaram się by było przytulnie ... będzie specjalne miejsce w spiżarce na buteleczki z nalewkami (a w kuchni półeczka na buteleczki obszydełkowane ... z nalewkami oczywiście) ..... ależ wpadaj z ciastem w odwiedziny ... jak zakończy się remont:)
    Dziękuję, spróbuję dać radę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zim, może na zdjęciach to tak wygląda ale dom nie został zalany, to tylko długoletnie zaniedbanie ... podłogę musiałam zrywać, ze starości spróchniała, ściany od lat iluś nieodświeżane itd. itp. ... mam nadzieję, że doprowadzę to wszystko powoli do przyzwoitego stanu używalności:)
    A pytanie ani głupie ani osobiste ...... dostał mi się dom czyli zostałam Panią Na Włościach jakiś czas temu więc wypada jakiś remoncik zrobić no i w końcu przestrzeń życiową sobie powiększyć:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, może polubię ... na pewno nie pokocham:)
    No pewnie, że wpis optymistyczny bo ja optymistka jestem ... czasem wkurzona ale optymistka.
    W moim życiu burza za burzą ale tęcza za to podwójna:) Nie jest tak źle ..... ale mogłoby być lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, dziękuję za wsparcie ... trzymajcie kciuki za moją kuchnię:)

    OdpowiedzUsuń
  11. o, matko...ale jeszcze roboty przed Tobą...wytrwasz, wiem, ale trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja na takie miejsca patrzę przez specjalne okulary - widzę nie jak jest, ale jak będzie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Beata, ja codziennie to ,,ło, matko!,, oglądam i uodparniam się powoli żeby jakoś przetrzymać ... dzięki za wsparcie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Anja, to dobry sposób ... codziennie sobie w myślach układam co gdzie i jak ..... patrzę więc na to wszystko ,,jak będzie,, ..... pomaga!
    Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Danusiu zobaczysz niebawem będziemy wzdychały do zdjęć na których pokażesz nam pięknie wyglądającą kuchnie :)
    Sama jestem w temacie remontowym i wiem, że ogrom pracy przygniata, ale im bliżej końca tym większa radość.
    Szybkiego i przyjemnego remontu życzę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzień dobry. Oj to już niecierpliwie czekam na koniec remontu bo tak bardzo lubię oglądać zdjęcia jak wyglądało i potem po robocie. Ale już Pani nie zazdroszczę tego remontu my z moją mamą też mieliśmy taki remont całkiem nie tak dawno temu. Jak zobaczyłem nasz domek przed remontem to nie chciałem tam nawet wejść a teraz to bym się nie zamienił bo tak mi się w naszym domku podoba. Jak to się wszystko zmienia w człowieku prawda? Wystarczy dużo pracy dużo farby i dużo złotówek i Pani domek będzie super i Pani zobaczy że ja się nie pomyliłem jaką to dla Pani będzie frajdą. Moja mama dużo sama robiła bo fachowców mieliśmy do bani ale za to że sama się męczyła to jeszcze bardziej lubimy nasz domek.
    Dobrego dnia Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  17. Będziesz zadowolona jak już będzie po remoncie na pewno. Ostatnie zdjęcie super :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...