Kobiety z natury są aniołami ale kiedy połamie się im skrzydła ....
........ latają na miotle:)
Nieważne czy skrzydła oskubane, podcięte, nadłamane, połamane ........ nieważne jaka przyczyna oskubania, podcięcia, nadłamania, połamania ...... nieważne kto oskubał, podciął, nadłamał, połamał ......... nieważne .......... liczą się skutki a te czasami są, że .... że hoho!:)
Moje skrzydła już dawno uszkodzone ..... dlatego czasami jestem taka ,,wiedźmowata,,.
,,Wolności dodaj mi skrzydeł .... ,, albo inaczej ,,wolności ... oddaj mi do jasnej cholery skrzydła,,.
Dobra, zostawmy rozważania o wolności, skrzydłach i ,,wiedźmowatości,, .... jest zbyt pięknie
żeby się tym dzisiaj zajmować:)
Od rana w ogrodzie siedzę .... podwiązałam pomidory i ogórki .... zasiałam fasolkę ... wyrwałam trochę trawy (mojego wzrostu już była).
Jeszcze kawalątko do wykarczowania.
Pochwalę się za to moją cukinią ..... pierwszy raz posadziłam tak wysoko, do tego w ziemi z kompostownika .... wyrosła piękna i zdrowa .... i małe cukinie już ,,się wykluły,,:)
Cukinia w starej pralce ..... czemu nie?
Wrócę jednak na momencik do mojej ,,wiedźmowatości,, ...... za dużo miałam na głowie.
Podobno od przybytku głowa nie boli ale ...... .
Chyba jednak taka ,,zła,, nie jestem jeżeli ktoś mi ufa powierzając klucze do swojego domu:)
Pilnowanie tego majdanu całkiem dobrze Ci wyszło, a ja na chwilę mogłam odlecieć w inne światy i wymiary. Powiem szczerze, że gdybym Ciebie nie miała, moje życie nie było by takie łatwe i wesołe. Dziękuję gorąco, bo nie ma słów na prawdziwą przyjaźń.Zawsze mogę na Ciebie liczyć i to jest ważne(:
Janko droga, nie ma sprawy .... tylko ta odpowiedzialność trochę wyczerpująca była ..... do tego inne sprawy się nawarstwiły .... taka kumulacja bez wygranej ...... ważne, że jesteś zadowolona z mojego ,,stróżowania,, i opieki nad Agą ..... i kanarkiem:)
Mam jeszcze prośbę ...... nadrabiam zaległości w zobowiązaniach ,,na wczoraj,, ...... jeżeli przesyłka dojdzie dajcie jakiś maleńki znak;)
Musiałam dopisać coś w obronie wiedźm wszelakich:) .... dawno temu kobiety posiadające rozległą wiedzę nazywano wiedźmami ..... do tego te kobiety były szanowane.
Wiecie co? Jak ktoś mnie wiedźmą nazwie to się wcale nie pogniewam:)
Musiałam dopisać coś w obronie wiedźm wszelakich:) .... dawno temu kobiety posiadające rozległą wiedzę nazywano wiedźmami ..... do tego te kobiety były szanowane.
Wiecie co? Jak ktoś mnie wiedźmą nazwie to się wcale nie pogniewam:)
Witaj w klubie wiedźm! Kiedyś koledzy powiedzieli mojemu eks, że jest zdolnym czarodziejem. Bez skrupułów fajna babkę zmienił w jędzę. Na szczęście to już przeszłość, a wiedźmowatość to stan odwracalny!!! Ja myślę, że nie jesteś wiedźmą, tylko dobrą wróżą skoro pod Twoim okiem wszystko rośnie jak na drożdżach! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety,ale tak skuteczne jest nam wmawiane to wiedzmiostwo,że same zaczynamy w nie wierzyć :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- Jędza
W każdej kobiecie jest coś wiedźmynske.
OdpowiedzUsuńAle jeśli kochasz nas, jeśli nam pomóc -
jesteśmy aniołami.
Dana, witam! Lubię twój blog, często odwiedza. Rzadko pisać, trudno jest napisać w języku polskim.
;) świetny ten tekst!! I jakże prawdziwy :) hahahaha :)
OdpowiedzUsuńUdanego wieczoru :)
Miotła jest przedmiotem magicznym, WYMIATA zło
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Roma, wiedźmowatość nie jest aż taka zła ... no widzisz, jak pod moim okiem wszystko rośnie ... ale to nie czary bo wiedźmy nie umiały czarować ... no chyba, że samą sobą:) a tak poważnie to mam rękę do roślin (choć są też takie co mnie nie lubią:))
OdpowiedzUsuńWeronko, chyba jędzowatość się nam wmawia ... synonimy ,,jędzy,, awanturnica, choleryczka, furiatka, ksantypa, piekielnica, sekutnica, zgaga, złośnica, zołza ...... synonimy ,,wiedźmy,,: baba jaga, czarownica, jędza, ............ kurcze, chyba na jedno wychodzi ale i tak wolę ,,wiedźma,, od ,,jędzy,,.
OdpowiedzUsuńTatiana, dziękuję!
OdpowiedzUsuńMasz rację, w każdej z nas jest coś anielskiego i coś wiedźmowatego ... byle równowaga była:)!
Mi, dziękuję ... spontanicznie pisałam to co akurat czułam ... moje skrzydła nadłamane więc łatwo mi poszło:)
OdpowiedzUsuńNatalia, jeżeli miotła jest przedmiotem magicznym i wymiata zło to przed drzwiami sobie ją chyba postawię ... ale taką z gałązek robioną:)
OdpowiedzUsuńWiedźmowata to ja też czasem jestem i to nawet bardzo. Jesteś jak widać nieoceniona przyjaciółką i ciesz się, że ktoś to umie docenić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba każda kobieta ma sobie coś z wiedźmy ;) Chyba żadna się za te słowa nie obrazi.
OdpowiedzUsuńW kobiecie jest wszystkiego po trochu i ta mieszanka jest właśnie czarująca.
Ahh Danusiu ten Twój ogród.
Ja tymczasowo na papierze planuję i rysuję ogrody.
Czekam na wyjazd do teściowej tam pohasam sobie po działce :)
Pozdrawiam
Dzień dobry. Tak sobie myślę że to się nie sprawdza w przypadku wszystkich Pań. Czasami są Panie wiedźmy od urodzenia a potem się zmieniają albo są takie co się nigdy nie zmieniają. Przepraszam te Panie że tak piszę no bo kobiety wolą żeby o nich zawsze mówić że są aniołami.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kuba.
Właśnie do mnie coś doszło! I nie omieszkałam pochwalić się tym na swoim blogu. Zatem zapraszam! I dziękuję ślicznie!
OdpowiedzUsuńKobieto "wiedźmo" twoje skrzydła już dawno odrosły,
OdpowiedzUsuńchoćby w tych roślinach.
Pozdrowienia od kolejnej "wiedźmy" ;-D
Dziękuję za udział w moim candy ;o)
OdpowiedzUsuńWspaniałe będziesz miała zbiory - miotły Ci już nie potrzeba Ty masz skrzydła - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodobno kwiaty cukinii są takie smaczne. W Polsce nie można ich kupić a Tobie zakwitły. Niestety nie mam ogródka.
OdpowiedzUsuńWow świetna cukinia! Aż ślinka leci na myśl o tym, co można z niej wyczarować. Ja tez posadziłam z mamą na działce. Dzisiaj dojrzę jak wygląda i czy kwiaty już są dobre do jedzenia.Remont-współczuję...Ale za to potem będziesz szalała w nowej kuchni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*