Mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi więc co mam robić bo i tak po swojemu zrobię, na wyczucie, tak jak mi w duszy zagra, tak jak mi serce podpowie .....
Witam serdecznie i zapraszam do mojego przemyśleniowego Świata na moim i tylko moim ,,kawałku podłogi,,.

Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie

czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.

czwartek, 29 lipca 2010

Równowaga ....

Ktoś przyrównał życie do podróży pociągiem ... podróży, która składa się z wsiadania i wysiadania. Podróż naszpikowana jest różnymi sytuacjami przyjemnymi i nieprzyjemnymi, jest pełna niespodzianek, radości, smutku ....... . Wśród osób jadących z nami tym pociągiem będą takie, które wysiądą kiedyś na jakieś stacji ... wiele wysiadających pozostawi ciągłą tęsknotę, smutek ... . Zdarza się, że niektórzy pasażerowie, ci którzy dla nas dużo znaczą, na których nam zależy podróżują w oddalonym od nas przedziale ... musimy odbyć tę podróż oddzielnie, bez nich ..... podróż pełna marzeń, wyzwań, fantazji, oczekiwań ale nigdy powrotów - kto wysiada z pociągu życia już do niego wsiąść nie może .......................... i nigdy nie będziemy wiedzieli na jakiej stacji wysiadamy, nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiądą Ci, na których nam zależy ..... .
(powyższy tekst na podstawie ,,Pociągu ŻYCIE,, -zazwyczaj łańcuszki szczęścia usuwam bo nie lubię łańcuszków szczęścia (nie przesyłam też dalej bo ... no bo nie) ale ten zachowałam .... nie wiem dlaczego ale zachowałam).
Jedni płaczą ze śmiechu inni płaczą z rozpaczy ...... radość, płacz, śmiech, tragedia, smutek ...... samo życie ..... równowaga.
Śmiech ... wesołe jest życie staruszka ..... ech, ....
I smutek ....
kiedy ktoś umiera, odchodzi, wyjeżdża ..... nieważne jak to nazwiemy zawsze jakaś cząstka nas też umiera ..... odeszła Kasia Sobczyk .... moja ulubiona Jej piosenka.
....................
Jest czas na smutek i jest czas na radość .... a nasza stacja końcowa i tak prędzej czy później będzie ............. takie życie.
.....................

poniedziałek, 26 lipca 2010

Jest dobrze ...

,,Milczenie to tekst, który niezwykle łatwo jest błędnie zinterpretować,,
(nie pamiętam kto to powiedział)
Jest dobrze .... jest dobrze, kiedy wiemy co i jak ... nie musimy wcale pytać dlaczego tak a nie inaczej .... tak ma być .... jest dobrze.
Kilka słów ... ważnych słów .... już jest dobrze ..... ulżyło mi choć lekko nie jest.
Milczenie różnie można tłumaczyć .... ważna jest rozmowa ... choć kilka słów .... jest dobrze.
Jestem spokojna .... chociaż jest mi ciężko ale jestem spokojna ..... jest dobrze.
........................
Zdania jednak nie zmienię - nie lubię wakacji ... nic na to nie poradzę.
Kolejna bajka na poprawę humoru .... może ktoś powie, że jestem stara wariatka ... a co mi tam, stara czy nie stara, wariatka czy nie wariatka .... lubię takie filmy i już.
W tym moim zdołowaniu chciałam się zupełnie z życia społecznościowego usunąć a ...... a wlazłam na kolejny portal społecznościowy (z Naszej Klasy pousuwałam wszystkie zdjęcia ... jeszcze jestem jako ,,pusta kratka,, bo nie wiem czy jak usunę moje konto to ,,klasa,, zniknie - moderatorem jestem ...... . Nie lubię czegoś takiego jak szantaż ... nie zaakceptowałam 3 punktów i wyskoczył komunikat - jeżeli nie zaakceptujesz to po 30 dniach usuniemy twoje konto .... to jest szantaż) ..... na Facebooku się rozpanoszyłam.
To jest właśnie jedna z tych skrajności .... bloga też chciałam skasować a założyłam jeszcze dwa.
Chce się usunąć z życia społecznościowego ale ...... .
Chyba sama nie wiem czego chcę ..... kobieta podobno zmienną jest.
.......................
Głowa do góry choć wszystko się pieprzy ... głowa do góry i do przodu ........ postaram się.
Dla moich wnuków to zrobię (znowu babcią będę - Karolinka będzie mieć siostrzyczkę .... albo braciszka) .... głowa do góry i do przodu bo ..........
................bo mimo i pomimo i na przekór
................

niedziela, 25 lipca 2010

Dobra niania to skarb ...

Nie ma jak lekki i przyjemny film na poprawę humoru.
Może jakaś baśń?
Gdyby mi zaproponowano malutką rólkę wiedźmy, czarownicy lub wróżki to przyjęłabym ją bez wahania.
................

...................

No co? Lubię świat bajek, świat baśni .... wiem, wiem życie to nie bajka ale jak dobrze czasem przenieść się w taki inny świat, świat iluzji .
.........................
.... lekcja piąta - ,,NIE TRACIĆ WIARY,, jeszcze nie jest zakończona ....

sobota, 24 lipca 2010

Odpoczynek ale czy zasłużony ....

,,Trzeba iść tak jakby ścieżka za kolejnym zakrętem miała się wyprostować, jakbyśmy mieli wyjść na świetlistą polanę gdzie spokój i odpoczynek. To całe zaklęcie.,,
(Jarosław Klejnocki)
....
Muszę odpocząć ... muszę odpocząć od wszystkiego ... muszę od życia odpocząć ... wiem, nie da się od życia odpocząć ale ja muszę odpocząć ... cholera!
Nie cierpię wakacji (już to gdzieś napisałam) ... mam niemiłe skojarzenia z wakacjami ... dla jednych wakacje to beztroska, wypoczynek, wyjazdy .... dla mnie ..... nie, nie będę pisać z czym mi się kojarzą wakacje .... nieważne.
W każde wakacje dopada mnie kryzys jakiś .............. i zawsze jestem z tym sama.
Podobno mam silną psychikę .... coś w tym jest prawdy bo inaczej już dawno by mnie ,,tu i teraz,, nie było.
Ktoś może powiedzieć ,,jaki kryzys, czego ona chce? ma wszystko co trzeba, wygląda na szczęśliwą bo zawsze radosna, uśmiechnięta z tym swoim dziwnym poczuciem humoru ....... czego ona chce?,,
,,Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz kto może się zakochać w twoim uśmiechu.,,
(Gabriel Garcia Marquez)
Samotność nie jest przyjemna ale samotność wśród ludzi ..... cholera!
,,Samotności, jakaś ty przeludniona.,,
(Stanisław Jerzy Lec)
,,Żyjemy tak jak śnimy - samotnie.,,
(Joseph Conrad)
Ja to jak ten klaun - innych wysłucha, innych pocieszy, innych rozbawi, humor poprawi ale w środku samotność i jakiś smutek ...... .
Zdjęcie ściągnięte gdzieś z netu .... dokładnie skąd nie pamiętam.
.................
Pomimo jakieś tam samotności i smutku jest we mnie radość życia .... ale mimo tej radości zaczynam się sama w sobie gubić ...... zbyt dużo na mnie spadło ....... zaczynam sobie nie radzić ..... zbyt dużo obowiązków ...... cholera!
Ja chcę na jakiś czas od tego wszystkiego odpocząć ............... no tak, na odpoczynek mam całą wieczność.
.............................
Muszę w końcu dokonać jakiegoś wyboru .... dokonać dojrzałego wyboru i złożyć wymówienie w pewnej instytucji ........... tylko jest problem jak to wymówienie złożyć ... haha.
Miałam okazję ponad dwa lata wstecz ale ........... ktoś się w papierzyskach pomylił i nic z tego nie wyszło.
,,Kluczowy problem można załatwić wytrychem.,,
(Leszek Kumor)
.................................
Dobra, NIC MI NIE JEST .................. to ten czas wakacji mnie rozstroił .... totalnie mnie rozstroił.
Wszystko będzie dobrze ..... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
,,Nieśmiało budziła się we mnie nadzieja, że oto stąpam po wodzie zamiast w niej tonąć.,,
(Stephenie Meyer)
........
Zawsze jest nadzieja .... gdyby nie ta nadzieja ..... chyba jednak jestem optymistką mimo i pomimo.
,,W życiu istnieją rzeczy o które warto walczyć do samego końca.,,
(Paulo Coelho)
Nawet jak nadzieja umrze ... podobno nadzieja umiera ostatnia.
,,Nadzieja nie ma końca choć rwie się bez przerwy.,,
(Władysław Grzeszczyk)
.........
,,-Jak się nazywa to uczucie w głowie, uczucie tęsknego żalu, że rzeczy są takie jakie najwyraźniej są?
-Chyba smutek, panie.,,
(Terry Pratchett)

czwartek, 22 lipca 2010

Naleweczka ...

Zapomniałam do dzisiejszego posta dołączyć zdjęcie naleweczki .... dopiero w trakcie przegryzania się .....
Szkoda, że tego aromatu nie można przekazać ............
Więcej owoców się już nie zmieści ........... teraz trzeba tylko czekać.
Nowy, dzisiejszy post jest za wczorajszym .... 19 lipca zaczęłam go pisać no i z taką datą się ,,opublikował,,.

środa, 21 lipca 2010

Lody dobre na wszystko ....

Nic na to nie poradzę, że kocham jeść lody ... mam to od dawna ... próbuję się ograniczać nie kupując tego smakołyku ale czasami nie mogę się powstrzymać.
Lody podobno dobre dla ochłody ... kiedyś lody można było kupić tylko latem (pamiętam lody ,,Pingwin,, ,,Bambino,, i lody na wafelku sprzedawane w ,,objazdowej budce,, - konik ciągnął ten wóz)... teraz na lody mamy sezon cały rok ....
Podobno lody dobre na anginę - nie wiem, tak słyszałam ale nie polecam! leczyć się lodami na swoją odpowiedzialność proszę:):):) ....
Lody dobre na stres - chyba mnie jakiś trzyma bo wczoraj 12 lodów (4o ml jeden) zjadłam - w sumie 480 ml ....... no cóż, to chyba łakomstwo ... jak temu zaradzić? Klin klinem - w zamrażalniku jeszcze jedną paczkę mam - może dam radę i ... się powstrzymam ...
Lody dobre na wszystko? no może na prawie wszystko .....
Ciekawe kto wymyślił lody ..... nieważne ..... dobrze, że są ......
.....................
Dziękuję za wszystkie komentarze pod moimi przemyśleniowymi postami ...... nawet nie wiecie jak mnie podnosicie na duchu ...... z moją manią niższości samej trudno sobie poradzić .... byle mi skrzydełka zbyt wielkie nie urosną i odlecę jak ta przysłowiowa głupota o której mówi doktor Strosmajer (słynne zdanie o głupocie ,,Szpital na peryferiach,, w 7min19sek)) ...... spokojnie, mnie to nie grozi .... dobra, to był żart a poważnie to jest mi niezmiernie miło, że uważacie mnie za optymistkę z poczuciem humoru i dystansem do świata.
Cieszę się, że JESTEŚCIE ... cieszę się, że Was poznałam ...
W wakacje wrzucam na luz więc znowu będzie trochę (a może bardzo) niepoważnie.
W jednym z komentarzy Rumianek napisała, że ,,we mnie drzemie jakaś moc, energia,, i ,,może mam coś z czarownicy,, ....... może nie czarownicy bo nie mam odpowiednich zdolności magicznych ale coś z wiedźmy chyba mam ..... wróżki też odrobinę we mnie drzemie ale to osobny temat ..... .
Tylko pod co podciągnąć te ,,moje monologi samej ze sobą,, ... bez komentarza:)
Może przyszłe pokolenia będą mnie mile wspominać .... no tak, na znaczkach ani banknotach mojej podobizny nie będzie .... do muzeum raczej nie trafię .... książki o mnie nikt nie napisze (chyba, że sama chwycę za pióro) ... ważną personą też nie będę ... może jakiś artykuł w gazecie? O! W gazecie już był wywiad ze mną ... ale dotyczył czasów kiedy mi się chciało szydełkiem machać.
Kubek z moją podobizną sobie zafunduję .... może kiedyś archeolog jakiś go znajdzie i się zastanowi któż to była i jak żyła ..... .
(Kiedyś się bawiłam zdjęciami ... gdyby kogoś interesował ten programik to jest TUTAJ.)
I coś lekkiego w to upalne popołudnie ...
Zaczęłam coś poważnego ale wakacje przecież (mam taki w edytuj posty - czeka aż się ochłodzi ... znaczy się aż upał ustąpi).
Ktoś mi powiedział ,,ty nawet jak jesteś poważna to taka jakaś niepoważna,, - to był komplement.
Poważna też potrafię być ... są sytuacje, które same w sobie są poważne.
No cóż, zobaczymy jaki będzie następny post.
.................................
Zapomniałam napisać, że zdjęcia lodów ściągnęłam bezczelnie z netu:) zdjęć nie robiłam, nie są moje ... ja tylko z nich kolaż zrobiłam ...
..............................

poniedziałek, 19 lipca 2010

Wrażliwość ...

Gdzieś przeczytałam .... ciekawe .......................
,,Wrażliwość jest naprawdę czymś wspaniałym, bo dzięki niej szerzej widzisz świat a zwłaszcza innych ludzi, łącznie z tym czego doświadczają.
W takim wydaniu wrażliwość nazwana jest empatią.
Zbyt mocne otwarcie się na innych niesie niebezpieczeństwo, że zagubisz się w tych zatracając sam siebie.
Granica jest bardzo płynna i sam już nie wiesz, które z emocji są Twoje, a które należą do kogoś innego.
Ważną lekcją jaką masz do odrobienia jest to, by nauczyć się chronić tą delikatną, wrażliwą w tobie część przez tak zwane samookreślenie.
Inaczej mówiąc naucz się wytyczać swoje granice, byś wiedział gdzie kończysz się Ty i co jest Twoje, a gdzie zaczyna się inny człowiek z jego emocjami.,,
Naucz się wytyczać swoje granice ............ nie jest to takie proste ale trzeba ... ja się ciągle uczę asertywności ....... trzeba umieć czasami twardo powiedzieć NIE ..... inaczej zostanie się ,,wdeptanym w ziemię,, .... no cóż, na naukę nigdy nie jest za późno .....
Trochę pomocnej, fachowej lektury ... (księgarnie wybrane przez przypadek - tam znalazłam ciut szerszy opis książki) ...
,,Sztuka mówienia NIE,, (Henry Cloud i John Townsend)
Polecam ...... zwłaszcza książkę Susan Jeffers .... osoby, którym książkę pożyczyłam szukały w księgarniach do skutku .... ją trzeba mieć by od czasu do czasu do niej wracać.
I zmiana tematu - dzisiaj sobie złapałam 40000 .... jak ten czas szybko leci a jeszcze niedawno było 00001 ..... nie lubię statystyk, liczenia, podsumowań (chociaż matematykę lubię) ale liczące gadżety sobie na bloga wstawiłam ... może to próżność ... nie wiem, nie będę ich usuwać ... niech sobie liczą dalej ........... przecież to miłe i budujące jeżeli wiemy, że jednak jesteśmy komuś potrzebni .......................... no proszę, a mogłam zorganizować zabawę na łapanie licznika.
Pomyślę o nowym candy ale ze starego jeszcze się mi trzeba wywiązać .......... ech, wakacje rozleniwiają.
..........................
Coś dla ,,wiecznych,, pesymistów ......

niedziela, 18 lipca 2010

5 rzeczy, które ...

Jakiś czas temu Joasiunia zaprosiła mnie do zabawy ,,Pięć rzeczy, które odmieniły moje życie,,.
Najpierw przepraszając ,,wymigałam się,, od napisania posta na ten temat (przyznaję bez bicia, że nie lubię się ,,uzewnętrzniać na siłę nawet bez przymusu,, ... choć mogę ale nie muszę).
Jednak z drugiej strony - dlaczego nie? Będzie więc te 5 rzeczy ... nie wiem tylko czy aż tak
zmieniły moje życie ale ........ no cóż, żałuję, że te ,,rzeczy,, tak późno w moim życiu się pojawiły ... podobno lepiej późno niż wcale .... a jako, że mam poczucie humoru do każdej rzeczy dodaję coś odpowiedniego do tematu ....
To zdjęcie miało być do piątego punktu ale nie ,,chciało,, się przeciągnąć przez filmiki .... zapomniałam, że kody z You Tube najlepiej na końcu wklejać ..... zostawiam tutaj ...
lubię i bajki i lubię tu i teraz ... .
............................................
1.Mały niepozorny ,,świstek,, z wynikami (złymi wynikami) ponad 2 lata wstecz ....... czy miałam wtedy czarno przed oczami? czy miałam czarne wizje? NIE .... po prostu ze stoickim spokojem poprosiłam o ponowne badanie ...... zły wynik to była pomyłka .... o ironio, pomyłka która wyszła mi na dobre .... (co i dlaczego zachowam dla siebie .... oj, tutaj więcej nie powiem).
2.Ostatnia z przeczytanych książek (nazwałam je ,,szkoła życia,, ... kiedyś napiszę o książkach, które powoli zmieniały moje myślenie o sobie) - ,,Oswoić strach,, (Thom Rutledge) ... no cóż, w jakiś sposób udało mi się - przestałam się bać ........... łatwe to nie było ale udało się oswoić strach ...jeden przykład (toż to jest temat na kilka postów ...) - ot, chociażby moje blogi - gdzieżbym kiedyś śmiała wychylić się dalej ,,niż wypada o sobie powiedzieć czy siebie światu pokazać,,.
3.Kupno roweru (właściwie odkupienie) ... jazda na rowerze nie jest mi obca ale zawsze na czyimś jeździłam ... nigdy swojego nie miałam (opowiem coś co teraz jest śmieszne ale ..... jak zaczynałam przygodę ze szkołą miałam obiecany rower za piątki na świadectwie ... przez osiem lat każde świadectwo z dobrymi ocenami, nudne bo z góry na dół same piątki ... zadanie wykonałam a roweru nie dostałam ... hahaha, zdarza się) .......... wsiadając na rower po latach zasmakowałam w podróżowaniu ... szybka rowerowa jazda czy siedzenie w pociągu przez ileś tam godzin (chociaż rower i pociąg to dwie różne sprawy ale dla mnie to jazda przed siebie) to coś co polubiłam .... szkoda, że nie mogę podróżować tak często jak bym chciała bo ... no cóż,to już inna historia.
4.Szydełko, inne narzędzia i aparat uświadomiły mi, że jednak jakiś tam talent mam (kiedyś chciałam być wielką artystką ... nawet na ASP się wybierałam ale ... stchórzyłam - gdybym wtedy przeczytała ,,Oswoić strach,, to może ....). Cokolwiek robię to tylko dla własnej satysfakcji ... najbardziej mnie kręci robienie ,,czegoś z niczego,, - resztkowo odpadkowe robótki to jest to ... niestety nie mam tego ,,ważnego,, talentu - nie potrafię zarabiać na tym co robię ... a może i dobrze ... mam tylko dziką satysfakcję - przykład? proszę bardzo - w tym filmiku (bieszczadzka Chata Magoda) są moje dwie prace (w 3 minucie 18 sekundzie .... obejrzyjcie jednak cały ... zimą odwiedziłam to magiczne miejsce ... ja w tej chacie też kiedyś byłam!!!) ... innym przykładem mojej satysfakcji tym co robię są moje blogi i moje galerie ... widocznie coś tam talentu mam.
5. Oczywiście, że komputer i internet ... bez tego by mnie tutaj nie było. Pamiętam jak pierwszy raz myszkę przez przypadek dotknęłam (wycierając kurz na biurku w pewnym Klubie Pracy ... wolontariuszką tam byłam) ... nogi mi się ugięły kiedy uśpiony ekran nagle się ,,ożywił,, ... to było 6 lat temu - mogę śmiało powiedzieć, że 90% wszystkiego co teraz potrafię nauczyłam się sama! ..... oczywiście tego co jest mi potrzebne a tego czego jeszcze nie potrafię (a będzie potrzebne) też się nauczę ... szybko łapię. Nie wyobrażam sobie teraz życia bez łączności ze światem szerokim - bez internetu ..... a o tym ile Wspaniałych Osób dzięki niemu poznałam można kilka postów napisać ... może kiedyś napiszę.
Zapraszam do zabawy każdego kto chce napisać o ,,5 rzeczach, które zmieniły jego życie,,.
.............................
U mnie dalej zastój ... zastój nad zastoje ale to chyba przez te wakacje, których nie lubię ..... ja w wakacje się rozleniwiam po prostu ..... tak mam od dawna.
..............................
I mam jeszcze malutką prośbę dla Kogoś Kto mnie bardzo często odwiedza ...... czasem parę razy dziennie .... Ktoś ze środkowo-wschodniej Polski (bliżej Białorusi niż Warszawy)- proszę napisz mi coś o sobie (murdanek@gmail.com) ... kiedyś pisałam o Tobie ...... napisz proszę kilka słów ... będzie mi bardzo miło Cię poznać ..... no chyba, że chcesz pozostać anonimowy - uszanuję to.

piątek, 9 lipca 2010

Że życie jest piękne ...

Słowa i muzyka Włodzimierz Wysocki, wykonanie Kabaret Ani Mru Mru ..... .
,, ... W kabarecie, mimo, że powinno być śmiesznie czasem jest mądrze i refleksyjnie ..... ,, to nie moje słowa ale się podpisuję ..... .
.......................
NIC MI NIE JEST
.... to tylko Jaśnie Pani Refleksyjność mnie dopadła .......... tak Jej się ze mną spodobało, że nie chce odejść ............. chociaż mnie z Nią też jest dobrze ale ...... ale na jakiś czas Ją wykopię .......... bez obaw, nie obrazi się .... prędzej czy później wróci (jak siebie znam to na pewno prędzej).

wtorek, 6 lipca 2010

Komentarze widma ....

No właśnie - co jest - piszę komentarze pod Waszymi komentarzami-widmami (na poczcie je mam na blogu nie) i też znikają ....... i kilka komentarzy u Was napisałam .... i nie ma ...
a może mnie już nie ma?
No tak .... jak mam w końcu czasu więcej i chęć pisania to jakieś kłopoty wyskakują ....... komentarze chwilę są i .... znikają.
.............................
Nie mogłam się zdecydować na konkretny utwór ...... lubię Mirosława Czyżykiewicza ....... Włodzimierza Wysockiego też bardzo lubię więc dzisiaj jakby dwa w jednym ... ,,Konie narowiste,, w wykonaniu Wysockiego zapierają dech w piersiach ..... w wykonaniu Mirosława Czyżykiewicza również powalają .......
Miłego dnia całego
Miłych wakacji

poniedziałek, 5 lipca 2010

Remonty i wakacje ....

.... nic na to nie poradzę, że nie lubię wakacji ....
Remontów też nie lubię ..... a remont w wakacje to ....... dobra, bez komentarza ...... .
Wymiana okien mnie czeka ... potem malowanie .... między wymianą okien a malowaniem coś tam jeszcze będzie .......... nie cierpię remontów!
W tamtym roku zostałam PNW (pani na włościach) ...... jestem zmuszona do remontów, dom odziedziczony po Dziadkach jest trochę zaniedbany.
Kiedy mogłam remontować to .......... nie mogłam ... może gdybym się uparła ale ...... no tak, niepotrzebnie się wycofałam .... zresztą, moja sytuacja prawna była niejasna więc nie widziałam sensu wkładania pieniędzy w niepewne.
Teraz już MOGĘ ale jakoś nie mam ochoty ................ zapał przez lata wyparował.
Dom Babcia z Dziadkiem budowali w latach kiedy ciężko było o wszystko - od cegieł po jakieś tam rurki ..... dlatego (oprócz okien) do wymiany jest parę innych, rozsypujących się już elementów.
Jeżeli już mieć własny domek to wybudowany ,,swoimi rękami,, - może być ,,mały, ciasny ale własny,, ..... no i - jeden dom jeden gospodarz ..... bez komentarza.
Mam nadzieję, że w końcu będziemy mieszkać normalnie ....... .
Ogród przed domem też trochę zaniedbany ....... ale zaniedbanie czyli dzikość też ma swoje uroki.
Nie lubię wakacji (z pewnych powodów) jednak lubię lato ...... chociaż nie jestem ,,sztywna,, to latem wrzucam na trochę większy luz (nie przekraczając jakiś tam granic ... zresztą, te granice sama sobie wytyczam).
Urlopu nie miałam od ponad 35 lat (zakład pracy ,,Rodzina,, przecież nie udziela urlopów) ...... teraz już mogłabym wziąć wolne ale ..... niestety na dłuższy wyjazd nie mogę sobie pozwolić.
W międzyczasie remontowym będą krótkie wypady rowerowe, może trzydniowe wypady ,,trochę dalej,, .... w planie jest tygodniowy pobyt w SPA ale na razie cicho sza! ......... .
Wczoraj z Janką na basen pojechałam ......
...... nie miałam nastroju do pływania w zimnej wodzie ..... w jacuzzi 45 min. przesiedziałam rozmyślając ....... masażyk brzuszka sobie zafundowałam ......
Może polubię w końcu wakacje ..... zobaczymy ............. na razie przede mną ,,niekończący się remont,, ..... domki z niezależnych od nas przyczyn zaniedbane tak mają.
Teraz dopiero idę lawendę ścinać o ile nie lunie ..... burza się zbliża!
.......................
Pozwolę sobie tutaj wkleić fragment mojego komentarza do Waszych pod poprzednim postem -
... Dziękuję za miłe komplementy ... no cóż, metryki nie będę przerabiać - tyle mam ile mam i dobrze mi z tym.
Macie rację, po co się spieszyć ... kiedyś ciągle na wysokich obrotach byłam ... na pełnym luzie niestety nie mogę żyć bo ... no bo jeszcze nie mogę ale nie jestem już ani zestresowana ani zdołowana - biorę życie takim jakie jest ... spokojnie. Wakacji to ja nie lubię z pewnych powodów ... . Co do mojego ,,młodego,, wyglądu - jakoś się trzymam ... na zdjęciu można przecież młodo wyglądać ... a w realu wyjdzie szydło z worka:)
Dziękuję! Miłego dnia całego życzę!

sobota, 3 lipca 2010

Spotkania klasowe ......

Kiedyż to było .... w maju ... a ja dopiero teraz obiecane zdjęcia i kilka słów ..... .
Kiedyś nie do pomyślenia żeby obiecać i nie wywiązać się natychmiast ...... teraz ..... teraz jestem w takim wieku, że mogę sobie pozwolić na odrobinę luzu ........... tak, teraz już mogę.
Czas jakby szybciej gonił ... nie nadążam ... ,,to, co kiedyś w 3 godziny zrobiłam teraz 3 dni robię,, ... a po co się tak spieszyć ...... że trochę później?
Później ale ......... no co, właśnie się wywiązuję z obietnicy.
W maju mieliśmy takie ciut bardziej zorganizowane spotkanie klasowe (był z nami nasz wychowawca oraz więcej osób niż na ,,codwumiesięcznych,,).... a jak było? Bardzo miło, wesoło, głośno .... tak jak na spotkaniach klasowych bywa dlatego nie będę zanudzać szczegółami.
Końcówka spotkania była świetna - rachunek ,,zbiorowy,, - odczytywanie i zgadywanie co kto i za ile ..... ponad pół godziny śmiechu (mnie od śmiechu plecy bolały) ........ no i wyznaczenie daty następnego spotkania na 1 lipca.

W czwartek ,,się jako tako odstawiłam,, jeżeli tak można powiedzieć - czy ten skórkowy plecaczek pasuje do tego stroju? Jak nie pasuje to przypasuje ... lubię ,,szmaciatą elegancję,, ...... czułam się świetnie. Plecak towarzyszy mi już ponad 5 lat ..... chyba będę beczeć jak się rozsypie:)

Mikołów jak zawsze uroczy .... fontanna, gołębie ..... .
Spotkanie się odbyło tym razem w liczbie osób 2! No cóż, dużo gadania ostatnio było z wyznaczeniem daty ... obiecywania, że to dobry termin chociaż wakacje ................. gdyby Genia nie przyszła to ja wyszłabym na idiotkę ........... przegadałyśmy prawie 4 godziny .................. kiedy następne spotkanie? Nie wiem .... może za 5lat ... a może we wrześniu planowo ale ............. no właśnie ale ..... jeżeli będą chętni to czemu nie ale ...... .

Życzę Wszystkim przyjemnych wakacji ....

Jakoś dzisiaj mi to pisanie opornie szło ... brakowało odpowiednich słów ..................
Dobranoc ..........
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...