Ktoś przyrównał życie do podróży pociągiem ... podróży, która składa się z wsiadania i wysiadania. Podróż naszpikowana jest różnymi sytuacjami przyjemnymi i nieprzyjemnymi, jest pełna niespodzianek, radości, smutku ....... . Wśród osób jadących z nami tym pociągiem będą takie, które wysiądą kiedyś na jakieś stacji ... wiele wysiadających pozostawi ciągłą tęsknotę, smutek ... . Zdarza się, że niektórzy pasażerowie, ci którzy dla nas dużo znaczą, na których nam zależy podróżują w oddalonym od nas przedziale ... musimy odbyć tę podróż oddzielnie, bez nich ..... podróż pełna marzeń, wyzwań, fantazji, oczekiwań ale nigdy powrotów - kto wysiada z pociągu życia już do niego wsiąść nie może .......................... i nigdy nie będziemy wiedzieli na jakiej stacji wysiadamy, nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiądą Ci, na których nam zależy ..... .
(powyższy tekst na podstawie ,,Pociągu ŻYCIE,, -zazwyczaj łańcuszki szczęścia usuwam bo nie lubię łańcuszków szczęścia (nie przesyłam też dalej bo ... no bo nie) ale ten zachowałam .... nie wiem dlaczego ale zachowałam).
Jedni płaczą ze śmiechu inni płaczą z rozpaczy ...... radość, płacz, śmiech, tragedia, smutek ...... samo życie ..... równowaga.
Śmiech ... wesołe jest życie staruszka ..... ech, ....
I smutek ....
kiedy ktoś umiera, odchodzi, wyjeżdża ..... nieważne jak to nazwiemy zawsze jakaś cząstka nas też umiera ..... odeszła Kasia Sobczyk .... moja ulubiona Jej piosenka.
....................
Jest czas na smutek i jest czas na radość .... a nasza stacja końcowa i tak prędzej czy później będzie ............. takie życie.
.....................
UDAŁO MI SIE!!!! HUUUURA!!!!
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJE DANUSIU
Cieszę się, że mogłam pomóc:)
OdpowiedzUsuńpiekna metafora,pieknie napisane...:)
OdpowiedzUsuńmyslalam kiedys podobnie,podzielilam sobie te pociagi na pospieszne, osobowe, towarowe... itd. Tak jak w zyciu...sa tacy,ktorzy jada I klasa,inni w zatloczonym wagonie,jedno jest pewne,kazdy kiedys bedzie musial wysiasc na jakiejs stacji...
piekna ta piosenka Kasi!
bo zycie przeplata...radość i smutek...musi tak być ...
OdpowiedzUsuńKasi Sobczyk bardzo szkoda,
OdpowiedzUsuńchyba najbardziej przeżywamy ludzi kultury,
przynajmniej ja....
Ale my póki co jedziemy i to z ważnym biletem
i oby ciągle być w fajnej podróży......
Jak zawsze mądre treści i przesłania na Twoim blogu.I dają dużo do myślenia.Trzeba szanować to co nam życie niesie!
OdpowiedzUsuńŻeby tak można było jak w piosence M. Rodowicz ...wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bilet ... ech, w życiu tak się nie da.
OdpowiedzUsuńKasi Sobczyk też mi będzie brak, lubię stare piosenki ... ramoty... jak mawia moja siostrunia.
Pozdrawiam
święte słowa!!! nie dziwie się, że ten łańcuszek zachowałaś*
OdpowiedzUsuńDanusiu pozdrawiam - wracaj do zdrowia - lato w pełni a ty okupujesz szpital - opuszczaj ten pociąg - buziaki i ściskam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWitam Damurku po mojej długiej nieobecności. Mam za to co czytać - chwilowo nie potrzebuję książek! Kochanie i ja swego czasu pisałam posta na okoliczność "Pociągu życia" - fantastyczny tekst dający wiele do myślenia. Przykro dowiadywać się o czyim odejściu do innego świata, zwłaszcza kiedy był to ktoś znany i lubiany, ale...właśnie takie jest życie: trzeba się urodzić, żeby kiedyś umrzeć. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńI ja zdrówka życzę! Wracaj do nas! Czekamy i martwimy się :(
OdpowiedzUsuńWracaj, wracaj Ty moja kochana "stara" wariatko. Tylko nie wyrywaj się ze szpitala. Tam odpoczniesz i zrelaksujesz swoje wątłe siły. Być możę do zobaczenia jutro :)) jak Jankowi sie uda.
OdpowiedzUsuńJa też głupio. Po co ja to piszę jak Ty i tak tego nie przeczytasz zanim nie wrócisz. Ale co tam. Napisałam i kasować nie będę.