Rezultaty ciężkiej pracy widoczne .... satysfakcja już jest ..... trochę pracy jeszcze zostało .... zmęczenie daje się we znaki ale ...... ale damy radę:)
Wiem, za duże by przesadzać, no i czas nieodpowiedni ale nie było wyjścia ..... jagoda kamczacka musiała miejsce zmienić ......
Kiedyś mały tunel teraz szkielet będzie winorośl oplatać (w tyle jeżyna bezkolcowa) ..... jeszcze trochę płyt brakuje ......
Miejsce do zabawy dla wnuczek ......... tutaj więcej roboty - rakietę i żółwia trzeba pomalować, byliny wokół ,,studzienki,, posadzić, trawę zasiać ...... a jeszcze tydzień temu mlecz na mleczu, chwast na chwaście tu był:)
W szklarence (przypominam - czeka na remont) posadziłam kilka pomidorów, gdzieś w tyle seler do posadzenia, cukinie po niedzieli do gruntu pójdą, sałata już się prosi o wysadzenie ......
Rzodkiewki nie zawiodły ...... zawsze się udają ..... smaczne i zdrowe:)
Ale żeby wysadzić rozsadę ze szklarni trzeba najpierw z tym się uporać ....... lekko nie będzie:)
Jeszcze zdjęcie pięknie kwitnącej pigwy ..... jej cudowne, aromatyczne owoce na nalewkę będą .... a może coś innego z nich będzie?
Oraz krzewy bzu ....... mam ich w sumie 7:) .... przepięknie pachną ich kwiaty.
Jak widać nie próżnuję .... wieczorami jestem ,,wykończona,, ale zadowolona ..... satysfakcja z ciężkiej pracy!
Wieczorami trochę pobiegam po Waszych blogach, poczytam, pooglądam ..... wybaczcie, na razie nie mam siły na pisanie ...... :(
A kiedy zrobiłam sobie wolne od ogródka i chciałam zaległości nadrobić (prawdę mówiąc nie da się tego nadrobić) to blogger świrował ..... to się nazywa pech:)
Pozdrawiam zapracowanych w ogrodach:)
Dobrej nocy życzę Wszystkim:)
Danusiu normalnie Cię podziwiam:D Ja nie lubię się babrać w ziemi:D
OdpowiedzUsuńPewnie że satysfakcja może być naprawdę duża :) Coś o tym wiem, choć ja to głównie pielę :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńAle smacznie sie zapowiada! Danusiu, odwalilas kawal dobrej roboty!
OdpowiedzUsuńZmiany niesamowite :-) cora zpiekniej, to jeszcze garstka checi byś dotrwała do końca...gratuluje :-)
OdpowiedzUsuńOgród rozkwita w oczach! Kawał dobrej, cieżkiej roboty :)
OdpowiedzUsuńa sałata i rzodkiewki-mmm schrupałabym :)
chyba bym nie umiała tego wszystkiego ogarnąć
OdpowiedzUsuńGratuluje,kawal dobrej roboty!
OdpowiedzUsuńCoraz ładniej u ciebie...u mnie pigwa też pięknie kwitnie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoaś, dzięki ale Ty mnie nie podziwiaj bo ... bo jak znowu spasuję to nic robić nie będę:) .... Ty trzymaj kciuki za dokończenie dzieła!:)
OdpowiedzUsuńZim, oj, satysfakcja duża ... a pielenie też mnie czeka:)
G-a, sama jestem pod wrażeniem, że się na to zdobyłam po trzech latach ,,nicnierobienia,,:)
Kasiu, masz rację, odwaliłam już kawał dobrej roboty ale nie sama:) ... dobrze, że mam pomocników:)
OdpowiedzUsuńBeata, trzymaj kciuki bym do końca dotrwała (latka już nie te:))
Honka, nie spodziewałam się, że tak szybko to zrobimy ... ciężko ale satysfakcja jest ... będzie pięknie!
Natalia, ja też nie ogarniam ale dzieciaki mi pomagają ... sama ani do jesieni nie dałabym rady tego zrobić:)
OdpowiedzUsuńKropelko, dziękuję ... skutki uboczne tej roboty odczuwam ale .... :)
Reni, pigwa to ulubione drzewko w moim ogrodzie ... nie tylko pięknie kwitnie ale ma ciekawe owoce:)
MOJE NAJSZCZERSZE GRATULACJE I ŻYCZENIA POWODZENIA W DALSZYCH PRACACH. DOSKONALE WIEM ILE TO KOSZTUJE, ZWŁASZCZA MÓJ KRĘGOSŁUP. OBECNIE TEŻ OGRÓD ZABIERA MI OGROM CZASU ALE I DAJE OGROM SATYSFAKCJI. SERDECZNIE ZAPRASZAM!
OdpowiedzUsuńNiuńka, byłam, obejrzałam .... Twój ogród jest duży i piękny!
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawił Twój domek ... wspaniały!
ależ szarpnęliście robotę! oby zapału i sił starczyło, bo efekt już jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńświetne plony i cholernie ogromna satysfakcja :)
OdpowiedzUsuńbrawo Ogrodniczko! :)
Martyna, to było wyczerpujące szarpnięcie ... robota chwilowo ,,spowolniała,, z pewnych powodów.
OdpowiedzUsuńJeszcze ,,jadalna,, część do wykarczowania została:) zapał i siły jeszcze mam ale ... siła wyższa zadziałała i leniuchuję (no bo godzina pracy to za mało by to pracą nazwać:)).
Marta, mnie właśnie ta satysfakcja, że mi coś rośnie ,,kręci,, i do dalszej pracy kopa daje:)
OdpowiedzUsuń