Dawno, dawno temu to ja miałam wzorcowy ogród ....... no tak, dawno temu to było, koleżanki czasem wspominają te lata ogrodowej świetności przed 2008.
Co niektórzy to byli nawet zdziwieni, że ze mnie taki dobry ogrodnik ..... nie zapomnę słów znajomego, który wpadł do mnie po coś tam i zastał mnie przy pieleniu chwastów - ,,a ja myślałem, że jesteś taką paniusią, nigdy bym nie przypuszczał, że na ogrodnictwie się znasz,,.
A znam się .... do tego lubię grzebać w ziemi:)
Niestety z pewnych powodów przestałam zajmować się ogrodem, zapuściłam totalnie ogródek warzywny ....... sporadycznie popracowałam tylko przy kwiatkach.
Trzy lata ziemia miała przymusowy odpoczynek.
Wystarczy!
Czas zabrać się do pracy:)
Maliny zaniedbane, borówki amerykańskiej w wysokiej trawie musiałam szukać .....
W tyle prowizoryczny kompostownik w fazie likwidacji .....
Ja tak mogę cały dzień w ziemi grzebać:)
Tam gdzie teraz maliny też był kompostownik .......
Powoli się przejaśnia ..... przesadziłam borówki, agrest, porzeczkę, maliny ....
Przeniosłam ,,ogródek ziołowy,, na nowe miejsce ....... tak było kiedyś a tak będzie teraz ...... jeszcze nie wszystkie zioła przesadzone ....
Czasy świetności mojej szklarenki dawno minęły (remontu potrzebuje) ale jeszcze służy ...... sałata prawie gotowa do pikowania, kwiatki jeszcze maleńkie, cukinie już ładne ale niech jeszcze ,,pod szkłem,, zostaną a rzodkiewkę za kilka dni już można zbierać ....
Ciąg dalszy nastąpi wraz z postępem prac:)
Na dobry dzień, na poprawę humoru przepięknie kwitnący pigwowiec japoński .....
Zapraszam na Candy u Czekoczyny ........ profesjonalne materiały do wygrania ...... ja bazuję na tym co pod ręką ...... oj, przydałyby mi się te cudeńka!
Mało, ze pracowita kobieta jesteś, to jeszcze spać nie możesz:)?
OdpowiedzUsuńOgródek masz imponujący i wymagający wiele pracy.
Mój jest znacznie mniejszy i prawdę mówiąc nie zawsze mi się chce o niego dbać, chociaż "glebowstrętu" jak mój mąż nie mam:)
W tym roku wyjątkowo późno do niego weszłam, a i tak przymrozki zrobiły swoje:(
najbardziej mi żal, wieloletniej azalii, która miała w tym roku wyjątkowo dużo pączków i już się cieszyłam na ten czas kiedy zakwitnie... cóż z natrurą nie wygramy...
pozdrawiam serdecznie:)
O proszę do pracy rodacy chce się krzyknąć:) Ja póki co nie lubię się grzebać w ziemi! Nienawidzę wręcz jak Mama mnie prosi o wypielenie tego czy tamtego:> No ale pomóc Jej trzeba:) W każdym razie prace polowe nie sprawiają mi radości;) No ale każdy lubi robić co innego;) A Twój ogród teraz będzie pięęękny:)
OdpowiedzUsuńBuziaki pozdrawiam i życzę cierpliwości:):*
a mnie się ciśnie na usta pieśń socjalistyczna z refrenem "do roboty! do roboty!" :))) sama chętnie bym tak pogrzebała, ale ogródka nie mam :)
OdpowiedzUsuńale Ci tych mleczy narosło!
Szczęść Boże ! tak nasze babcie witały się , kiedy zastawały kogoś przy pracy :)
OdpowiedzUsuńbrawo Danuśka :D
Danusiu podziwiam za zapał i chęci "grzebania" w ziemi. Ogród jak widać nabiera wspaniałego wyglądu, a jak wszystko zacznie kwitnąć i rozrastać się, to miło będzie cieszyć oczy widokiem pięknej zieleni.
OdpowiedzUsuńo mamo zawsze chciałam mieć ogródek, ale na razie muszę tylko podglądać co i jak i ewentualnie doszkolić się bo jestem zielona
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne zdjęcia jak to się rozwija ;-)
pięknie!
OdpowiedzUsuńpodziwiam... jak tak oglądam Twoje zdjęcia to mnie korci, żeby i z moim coś zrobić... ale to chyba już za późno na cokolwiek?
ja mam za to las iglasty w ogrodzie :/ no i maliny :D na szczęście te maliny mi zostały... hehe
a marzy mi się ogródek z maciejką... lawendą...
z borówką amerykańską właśnie, i jakimiś innymi owocami... ah, kiedyś mi się może uda...?
Danusiu, życzę dużo wytrwałości w przywracaniu ogrodowi dawnej świetności;-)
OdpowiedzUsuńJuż widać, że robi się coraz piękniej.
Buziaki ślę.
Już jest pięknie - i widać ,że będzie olśniewająco..Wzięłaś się bardzo ostro do pracy..Załapałaś pozytywnej energii - promieniejesz,,Pozdrawiam serdecznie..Monika
OdpowiedzUsuńO proszę już widać efekty a jak to się odwdzięczy to dopiero będzie co podziwiać - a teraz ja Ciebie podziwiam - wielkie brawa - lubiłam grzebać się w ziemi a teraz nie mogę ....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Danusiu niech Ci ta robota idzie na zdrowie :) pozdrawiam i życzę dobrych wiatrów.
OdpowiedzUsuńAle od razu lepiej się prezentuje, na pewno wyda wszystko piękne owoce, za to odświeżenie:) Oj gdyby moja mama tylko posiadała taki ogródek to też spędziałaby długie godziny na pieleniu ;)
OdpowiedzUsuń...az Ci zazdroszcze, normalnie juz widze te kolejne przepyszne nalewki, mniam :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawaim cieplutko :-)
Jeszcze troszkę pracy i będzie pięknie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzazdroszczę posiadaczom ogrodów :((( Bo ja posiadam w swoim małym mieszkanku tylko drzwi do balkonu, samego balkonu nawet nie ma - taka była kiedyś wizja zwariowanego architekta w czasach dawnych, nikt do końca nie wie co on tym chciał powiedzieć....
OdpowiedzUsuńno to milego grzebania, ja tez lubie to zajecie tylko czasu mi brak :) :) :)
OdpowiedzUsuńDanusia, ty dzielna kobieta jesteś:-)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam i niech ci wszystko pięknie rośnie.
U mnie tylko kwiatki:-((
Ja nie mam zacięcia do pracy w ogrodzie, ale Ewci często pomagam, więc i Tobie bym pomogła :-)
OdpowiedzUsuńTrzy lata przerwy w pracach ogrodowych zrobiły swoje:) Dzisiaj ,,zasypiałam na stojąco,, ... muszę wpaść dopiero w rytm ... no chyba, że sprawdza się powiedzenie ,,starość nie radość,, ... no tak, to już nie te latka ale ..... dam radę tylko odrobinę zwolnię tempo.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomoc wszelaką w grzebaniu ... ta wirtualna też się przyda.
oj zazdroszczę, mnie sie robić w ziemi już nie chce...:)
OdpowiedzUsuńDanusiu, ale się napracowałaś. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńChętnie bym Ci pomogła.
Troszkę praktyki by mi się przydało ;)
Zazdraszczam kawałka ziemi ;) ja mam tylko balkon.
Ogrod jest piekny!Milo tak poogladac jak przemienia sie znow w przytulna oaze :-)Musze sie "ponatychac" i wziasc za swoj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie!Mam nadzieje ze juz mi sie nie zapodzieje Twoj blog :_)