.... jeszcze będzie refleksyjnie, rozważaniowo .......... aż do dnia pewnego ........ trochę to jeszcze pociągnę.
Jako, że ostatnio skrótowo się wyżywam korzystając z demotywatorów bez zbędnego mojego gadania będzie krótko i na temat ........... no właśnie, na jaki temat?!
No cóż, ,,upiory przeszłości,, nie tylko za mną się ciągną ... nie tylko na moje życie miały i mają wpływ ...... ot, choćby jakieś durne stereotypy siłą narzucane czy bezmyślne ocenianie drugiego człowieka według własnego ,,bo ja,, ...... trzeba mieć naprawdę silną psychikę by pozostać sobą.
Bardzo chętnie rozwinę każdy temat tylko .......... tylko do końca wydobrzeję.
Na razie wyglądam trochę tak ..... właściwie już jestem zdrowa ale ,,zmaltretowana,, przez chorobę ..... do tego wygłodzona bo na przymusowej diecie - od piątku mam bolesną krostkę na języku (moja Ania stwierdziła, że ktoś mnie wyjątkowo mocno obgaduje przez moje kontrowersyjne posty:)).
Nie lubię udzielać rad ale zrobię wyjątek - nie leczcie się sami bo i tak u lekarza wylądujecie a choroba niepotrzebnie się przeciągnie:)
Ten nieborak z netu ściągnięty ..... :)
coraz ciekawsze są Twoje wywody ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać wszystko co naklikasz...Lecz sie lecz..wiadomo ,ze nie sama ,,Dbaj witaminki wcinaj...Pozdrawiam .Monika
OdpowiedzUsuńjak najrzadziej (a najlepiej wcale) bolącego języka życzę ;)
OdpowiedzUsuńzdrowia zycze:) a ten nieborak z netu-chory,biedny,ale slodki:))
OdpowiedzUsuńa ja bardzo lubie czytac Twoje posty,jak dla mnie sa takie... prawdziwe,Twoje,wlasnie taka jestes chyba na co dzien:) czyli mowimy nie hipokryzji i tak trzymaj!
Danusiu witam poświątecznie! Niedawno wróciłam z wojaży u mojej rodzinki:))) Kochanie, bardzo bym chciała abyś już się uporała z tymi "koszmarami" z przeszłości. Zdjęcia w poście świetne a "człeczek" super! Widzę, że jednak poczucia humoru nie zatraciłaś i to się chwali, brawo!!! Pozdrawiam i zdrówka życzę, buziaczki zostawiam,pa.
OdpowiedzUsuńPierwszy demotywator jest zdecydowanie the best :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi, że moje plecenie 3po3 ma jednak jakiś sens ...
OdpowiedzUsuńPoczucie humoru to ja mam w genach, nie opuszcza mnie nawet w kryzysowych sytuacjach ... może dlatego co niektórzy ,,patrzą,, na mnie jak na wariatkę ... nie zapomnę pewnych słów do mnie skierowanych - ,,ty masz tyle kłopotów a jeszcze się uśmiechasz?,, ... a dlaczego nie mam się uśmiechać ... nie, nie lekceważę życia ale nie mam zamiaru dobijać się czymś co za rok będzie tylko wspomnieniem ... :)
Zdrowie miałam ,,końskie,, do dnia pewnego ... sama sobie jestem winna, że je straciłam chwilowo (o tym dopiero w lipcu napiszę):)
A ,,pypcia,, na języku nie życzę nawet największemu wrogowi ... dziwnie przeszywający ból ... i choć jestem raczej na ból odporna to miałam przymusową głodówkę no i z mówieniem kłopoty były:)
Dzięki za życzenie mi zdrowia ....... wszystko już w porządku!
Przepraszam, że odzywam się dopiero teraz ... bez internetu też da się żyć:)
Co porabiasz...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń