Do poprzedniego posta (wiem, to zdjęcie już było) ...... tak się właśnie czuję, prawie nic się nie zmieniło od czasu kiedy wkleiłam pierwszy raz ,,wyzyskaną krowę,, .... prawie, bo raz jest lepiej a raz mniej niż lepiej:)
I wcale nie jestem aż tak silna ale powtarzanie ,,dam sobie radę,, daje siły (podświadomość, placebo:)) ...
...... dam sobie radę .....
Jak będę miała dość to ..... to po prostu ,,kopnę w skopek,, ... co tam, niech się mleko rozlewa:)
Są wakacje, (prawie)każdy gdzieś wyjeżdża ot choćby na urlop czy do krewnych na wieś ... no cóż, kolejne wakacje siedzę w domu. W dzieciństwie na wieś mnie wywożono ... do opieki nad dziećmi, do pracy w polu .... itd. itp. (najmilej wspominam wakacje u Babci - trochę obowiązków i duuuuużo swobody!!!).
Ale ja nie o tym chciałam ... o Lwowie chciałam ... wiem, zaraz po powrocie z Ukrainy post napisałam, zdjęcia pokazałam ... znalazłam jeszcze dwa, na których jestem.
Będzie więc ,,powtórka z rozrywki,, ... trochę wyjazdowych wspomnień:)
Dobra, nie będę zanudzać zdjęciami ...... Lwów jak Kraków, Kraków jak Lwów ... oba miasta robię wrażenie swoim klimatem.
Jeszcze tylko jeden widok, za którym tęsknię ...... taki jak w Bieszczadach ........ przestrzeń, przestrzeń, przestrzeń ...... ja tak mogę jechać i jechać i jechać.
No dobra, wracamy ,,na ziemię,,:)
W piątek dostałam przesyłkę od Kasi ...... Kasiu, dziękuję:)
I jeszcze jeden demotywator na koniec posta ....
Tak właśnie jestem osądzana ..... plotka to z igły widły a z wideł snopowiązałka ..... mnie to ani ziębi ani grzeje ale ...... ale teraz przynajmniej wiem dlaczego mnie znajomi dawnych znajomych omijają spoglądając na mnie dziwnym wzrokiem:):):)
Z ,,pewnymi człowiekami,, nie chcę rozmawiać ..... jeżeli mnie ktoś odtrąca to jego sprawa ale do mnie już droga zamknięta na swoje życzenie.
Miłego reszty dnia:)
Poczytaam obejrzałam ,krowy mi szkoda ale nie daje się wykorzystywac, juz nie, asertywnosci sie nauczylam ,ale zdjecie z osądzaniem sobie zapisałam tak ku pamieci ........
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewcia, że do mnie zajrzałaś ... :)
UsuńSpokojnej nocy ....
Fajne te zdjęcia i fajne figury :-)
OdpowiedzUsuńTo niech wakacje przyjdą do Ciebie skoro nie wyjeżdżasz,
ja lubię swój dom i też nie wyjeżdżam...:-)
Cóż ,żeby ludzie nas nie osądzali, to trzeba dać się im poznać.
A jeżeli się nie znacie zbyt blisko, to czym się przejmować ??
Miło mi, że zdjęcia Ci się podobają ... dziękuję:)
UsuńCzy się swój dom lubi czy nie (bo i tak bywa) dobrze jest czasami wyjechać dalej lub bliżej ... chociaż na kilka dni.
Wiesz Jasna, czasem ludzie potrafią zrobić wszystko abyś ty nie była szczęśliwsza od nich ...... kiedyś się przejmowałam, zmądrzałam:)
Dobrej nocy życzę ...
Dziękuję , bo akurat idę spać :-)
UsuńNa kilka dni zgoda,
myślałam ,że masz na myśli tak ze dwa tygodnie co najmniej :-)
Spokojnej nocy ...
Masz takie same inicjały jak moja siostra Danka M. :-)
OdpowiedzUsuń