Wczesną wiosną kupiłam rozmaryn w doniczce.
Marny jakiś był więc go do gruntu wsadziłam (oczywiście jak już minął czas przymrozków).
Późną jesienią do domu przyniosłam ... z małej, marniejącej roślinki wyrósł dorodny i zdrowy.
Wiadomości podstawowe o ROZMARYNIE były mi znane od dawna.
Zastosowanie w KUCHNI też nie było mi obce
Od pewnego czasu ,,wgłębiam się,, w szczegóły.
Zachęciła mnie do tego DUŚKA swoim wpisem na blogu a konkretnie naparem z rozmarynu.
Spróbowałam i mimo, że ciśnienie podnosi wskakuje na miejsce porannej kawy :)
Jest jeszcze jeden powód dlaczego wiosną go rozmnożę ...
Tak ogólnie rozmaryn pobudza, rozgrzewa i odświeża ...
Żeby nie było tak sielsko z właściwościami rozmarynu - są też skutki uboczne (w TYM artykule można o nich przeczytać).
Rozmaryn lekarski jeśli jest konsumowany w normalnych ilościach (jak wszystkie rośliny lecznicze i przyprawowe) z rozsądkiem i umiarem ogólnie jest uważany za bezpieczne zioło.
O mój miły rozmarynie, rozwijaj się ...
.......................................................................................................................................................
Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli!
rozmaryn na zdrowie, przybijam toast szklaneczką z rozmarynem
OdpowiedzUsuń