Ostatnie drzewo posadzone przez Dziadka mojego zakończyło swój żywot.
Ponad 50 lat rosła grusza do góry, pięknie kwitła na wiosnę, ptakom schronienie a ludziom cień i owoce dawała .....
Niestety zaczęła chorować, zagrożeniem się stała ......
Ponad 50 lat rosła a w niecałe dwie godziny ścięta została ...
Gałąź po gałęzi, kawałek po kawałku ... ,,jednorazowo,, niebezpieczne było.
Ostatnie pociągnięcie piłą odbyło się już w ciemnościach ...
Czas przemijania ...
Nic już nie będzie jak dawniej ...
Będzie inaczej ...
Zanim drzewo zostało ścięte byłam w odpowiednim urzędzie dowiedzieć się czy muszę mieć pozwolenie na ścięcie drzewa owocowego (nawet jak jest starsze niż 10 lat) ...
... powiedziano mi, że nie.
Od nowego roku podobno przepisy mają się zmienić ... ciekawe :)
...................................................................................................................................................................
Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ...
Dziękuję :)