Dwie kobiety
Dzisiaj niełatwo obie rozróżnić
mama czy babcia, babcia czy mama
obie są młode i obie piękne
jak dwie rywalki w wyścigu czasu.
Mama - jedna, jedyna na świecie,
co nad kołyską schylona nocą
i zatroskana, pełna czułości
rankiem odchodzi szybko do pracy.
Dziecię wtulone ufnie w kołyskę,
gdy sny rozmarzone przegląda
nie wie, że teraz znowu ktoś czuwa
i rozkochanym wzrokiem spogląda.
Babcia - kochana lecz nie jedyna,
czasem szczęście podwójne mieć można.
Ona nie biegnie szybko do pracy,
ma co potrzeba - choć niezamożna.
Obiad gotuje szybki i zdrowy,
Wie jakie komu przynieść słodkości;
przy tym kolana zawsze gotowe,
by pokołysać nań małych gości.
Cicha, cierpliwa, piosenki nuci,
ciepły sweterek na drutach dzierga.
Z klocków buduje, popycha wózek
i w niej rodziny całej nadzieja ...
(Urszula R.)
Urszulko, dziękuję za tą poezję dla mnie napisaną ..... inne Twoje wiersze będą w blogu ,,Moje Spotkania ze sztuką,, (jeżeli oczywiście pozwolisz mi na publikowanie Twojej twórczości .... ,,Tylko pieniądz,, przecież już jest:)).
,,Dwie kobiety,, prezentuję tutaj bo napisałaś dla mnie (,,D,, już jest, pozostały ,,Szaty,, - będą później).
Urszulko, to było dawno .... czy coś z tego pozostało ..... może tylko ostatnie zdanie - we mnie ciągle nadzieja ............. bez komentarza :(
A może Urszulko tylko Ty mnie taką widziałaś ..... przez wielu inaczej byłam przecież postrzegana ...... bez komentarza:(
A może nie dwie kobiety a trzy, cztery były tylko bały się wyjść na ,,światło dzienne,, ..... a może wyszły, są teraz ale nikt ich nie dostrzega ..... .
A może ................................................................. bez komentarza:(
Urszulko, czekam na coś nowego, na kobietę, która jest teraz ..... no to masz wyzwanie przed sobą:)!
Może ten tekst powyżej będzie znowu odczytany jako pesymizm totalny ... a co mi tam .... optymizmu we mnie dużo, nawet bardzo .... niepoprawna optymistka mimo i pomimo .... czasem jednak ciąży ta ,,nadzieja we mnie,, ... czasem chciałabym ... no tak ale kogo to
obchodzi co ja chciałam, chcę, chciałabym ...... bo we mnie jest nadzieja ... .
Trzeba zakończyć jakimś optymistycznym akcentem .... coś prawdopodobnie poważnego na wesoło.
No, coś w tym jest .... ja miałam przez osiem lat podstawówki same piątki na świadectwach .... o kurde!!! ... Potem już było lepiej:)
Miłego i słonecznego dnia całego
eee tam zaraz pesymizm... :) Trzeba myśleć, rozmyślać , zamyślać się... :) Nie każdy, nie zawsze musi być z "huraoptymizmem" za pan brat! :)
OdpowiedzUsuńoj dzieje się tu sporo - wiersze - same wspaniałe i mądre słowa
OdpowiedzUsuńNo widzisz Aniu, bo ja niestety jestem ,,odczytywana,, (nie tylko z postów na blogu) jako narzekająca pesymistka .... ileż można udowadniać, że ,,nie jestem wielbłądem,,:) ... od dzisiaj nie martwię się czy mój tekst (i to co mówię) jest ,,prawidłowo,, odebrane - kurcze, jak to poważnie zabrzmiało:)
OdpowiedzUsuńVena a może to pozory, że się sporo dzieje .... no tak, dzieje się ale nie to się dzieje co bym chciała by się działo ....:):(
OdpowiedzUsuńWiersze dostałam kilka lat wstecz na urodziny moje ... jeszcze jeden będzie później.
Piękny wiersz i piękny, niepowtarzalny prezent Danusiu :)
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię... :)
OdpowiedzUsuńTrzeba chyba trochę zdrowego egoizmu w sobie wypracować i nie przejmować się tym ,"co ludzie powiedzą"! :)
ps.świetny brytyjski serial pod takim tytułem był, znasz? :)
Haniu, takie prezenty są bezcenne!
OdpowiedzUsuńAniu, ja wiem o co Ci chodzi z tym zdrowym egoizmem czy ,,nie przejmowaniem się,, ... do tej pory jakoś mi egoizm nie wychodził (ktoś powiedział - ty i egoistka:)) ale dlaczego nie ... ileż można dokonywać wyborów, które innym tylko służą .... no to zdrowego egoizmu szczypta będzie:)
Ale do Hiacynty Bukiet/Żakiet daleka droga ... nie chciałabym by ludziska uciekali czy w popłoch wpadali na mój widok:)
Oj tak, na to żeby Hiacyntą zostać, trzeba by się zdrowo napracować! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i miłego week życzę ! :)
Tak teraz czytam i widzę, że troszeczkę zawile wyszło ... to ,,we mnie jest nadzieja,, nie oznacza ,,mam nadzieję,, (zazwyczaj ,,mam nadzieję,, zastępuję ,,jestem ciekawa czy ...,,) ... to,,we mnie jest nadzieja,, oznacza ,,ty sobie poradzisz, z Tobą nam dobrze, z Tobą nie zginiemy .... to też oznacza daj bo masz, zrób bo potrafisz,, - tego właśnie mam już powyżej czubka głowy ...... jestem ciekawa czy w tym temacie trochę niż więcej egoizmu z siebie wyduszę dla lepszego samopoczucia swojego ...:)
OdpowiedzUsuńŚwietny wiersz!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Joaś, dziękuję w imieniu Urszuli:)
OdpowiedzUsuńchyba bardzo duzo sie zastanawiasz i poddajesz pewne sprawy watpliwoscia, po prostu rozwazasz to moze dlatego jestes tak odbierana :)mysle ze bedzie b.ciekawy Twoj nowy post :)
OdpowiedzUsuńMoże zbyt dużo się zastanawiam (chociaż decyzje podejmuję błyskawicznie) ... może zbyt dużo tych wątpliwości .......... ale ja lubię rozważać na swój sposób, czasami nie mogę się powstrzymać i spontanicznie myśli przekazuję (czasem skrótowo i może ,,niezrozumiale,, ale ... czy wszyscy muszą wszystko dosłownie odbierać?
OdpowiedzUsuńHahaha :) zgadzam się :P trzeba uczyć się tego, co potrzebne :) a nie tracić życie na bzdury... :) i trzeba wiedzieć kiedy oceny są ważne... ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Zapłać w moim blogu!
OdpowiedzUsuńDanusiu - dostałaś cudny prezent od Urszuli, wiersz uroczy i w naturalny sposób obrazujący nasz babciny świat. Myślę, że masz w sobie ogromną dawkę optymizmu i poczucia humoru!Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJej mam nadzieje ze mnie psychoza depresyjno-maniakalna ominie, choc z opisu wydaje sie ze moze nie koniecznie.... Bryyyy
OdpowiedzUsuń