No to mam za swoje ..... miałam naprawdę fatalny nastrój (kiedy to było? wczoraj?) .... malutkie pocieszenie - nie tylko ja czułam się odrobinę rozdrażniona ..... na burzę się od rana zbierało.
Po burzy zaświeciło słoneczko i wszystko do normy wróciło.
No nie wszystko bo problemy techniczne na moim blogu dalej są ... nie mogę dodawać zdjęć z powodu jakiegoś błędu technicznego ..... dlatego wczoraj na szybko założyłam nowego bloga (powoli będę go ,,dopieszczać,,).
Dlaczego napisałam, że mam za swoje? Bo teraz żeby cokolwiek zrobić na drugim muszę się z pierwszego wylogować ...... zalogować na drugi ...... i odwrotnie (cholera! dwa osobne konta!) .... chwilowo to jest kłopotliwe .... chwilowo.
Kwestia przyzwyczajenia ...... .
Dlatego gdzieniegdzie na blogach jestem podwójnym obserwatorem ... zdjęcia tylko inne (żeby mi się nie pomyliło zupełnie).
Nie zdziwcie się, jeżeli zastaniecie mój komentarz raz ze zdjęciem z pierwszego a innym razem ze zdjęciem z drugiego bloga ........ to tylko ja.
Nie mogę zdjęć ale mogę filmiki dołączać .... skorzystam z tej możliwości póki mogę .....
Na piosenkach Edith Piaf, Ewy Demarczyk czy Juliette Greco się wychowałam .... dlatego lubię poezję (z małą przerwą kiedy trzeba było na ocenę ,,zgadywać,, co autor miał na myśli w tym czy tamtym utworze ..... ).
.......................
Te Panie coś łączy .... coś co oprócz poezji polubiłam ... pokochałam .... coś co mi do dziś pozostało .......... ??????? Kto wie? (przepraszam, nagrody nie będzie ........ a gdyby to dopiero w albo po wakacjach ....... najpierw trza mi się wywiązać z mojego candy:))
No właśnie, moje candy..... teraz chciałam przeprosić za małe opóźnienie w wysyłce niespodzianek ...... indywidualnie już wyjaśniłam, że dopiero po spotkaniu klasowym za to się zabiorę.
........................
I jeszcze COŚ co u Bronki znalazłam .......... zobaczcie koniecznie ........ sami zobaczcie czy warto żyć dla takiej chwili ....... (niestety można tylko link wstawić ... a tą głupią reklamę przed, jeśli się pojawi trzeba przeczekać ... .
........................
Spokojnej nocy życzę .... jutro dużo słoneczka.
Piekna muzyka na nocne działanie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tę staruszkę z pięknym glosem już wczoraj u Ciebie na blogu obejrzałam i jestem pod wrażeniem! A muzykę z dawnych lat kocha mój mąż, więc i ja przy nim gust muzyczny sobie trochę wyrobiłam;)
OdpowiedzUsuńNo cóż...Danusiu cierpimy z różnych powodów, ale to tylko daje pewność, że zyjemy, bo jak nasze ciało umrze, to juz w nim nic czuć nie będziemy.
OdpowiedzUsuńA Panie i kiedyś mnie zaraziły swoim stylem. "Na czarno" się ubierałam dość długo i tylko dlatego, że zakochana byłam w ich głosach i wykonaniach, i tekstach powyżej uszu. W sercu i duszy mi grała wciąż ta właśnie muzyka czyli poezja śpiewana i jej podobne.
Trzymaj się i nie daj i... pamiętaj, że czekamyyyyyyyy...
Można powiedzieć ,,kiedyś to była muzyka,, ... dobrze, że są nagrania, dobrze, że nuty pozostały ........... teraz też są wspaniali wykonawcy teraz też jest komponowana wspaniała muzyka ... tylko, że ginie w obecnie lansowanej papce - często ciężkostrawnej papce muzycznej.
OdpowiedzUsuńTą starszą panią dałam i tu i na drugim blogu - chciałabym być taką pogodną staruszką (mnie to już bliżej niż dalej) ... jak na osobę w tym wieku ma wspaniały głos (ja nie potrafię śpiewać ... mnie nawet do szkolnego chóru nie chcieli:)).
No właśnie Helenko, ja pokochałam czerń! Zostało mi to do dziś ... kolorowo też się ubieram ale zdecydowanie czerń ... a ,,po,, Juliette Greco czarne golfy noszę .... mam ich kilka w szafie.
Poezja śpiewana u mnie górą!!!
Trzymam się dzielnie! Jak będzie możliwość to wpadnę! Z nagrodą za czerń ... bo to o nią chodziło.
Pozdrawiam:)
ale porobiło się... techniczne zwirowania, trudno połapać się o co chodzi :):)Demarczy słabo słychać,aż szkoda , pozdrawiam kolorowo :):)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że też bokażesz na drugim blogu swoje małe arcydzieła? Czy może będzie to blog typowo fotograficzny?
OdpowiedzUsuńAle fajnie nareszcie moje klimaty :-)))
OdpowiedzUsuńTylko nie zapominajcie dziewczynki
o Annie German i jej "Tańczących Eurydykach",
a pamiętacie Faride.
Może zrobimy mały wspomnień czar
i powrzucamy co która pamięta,
przy okazji poćwiczymy pamięć ;-)))
Ale nie szperamy w kompie tylko z glowy.
Pozdrowienia.
Mam chwilowo małe techniczne zawirowanie ale mnie to nie przeszkadza ... właściwie to ja lubię pokonywać trudności ... próbuję co jakiś czas zdjęcia na ten blog dodać ale z marnym skutkiem ...
OdpowiedzUsuńtutaj więc przemyślenia moje będą czyli jak mnie weźmie na gadanie to będę gadać, gadać, gadać ... jak teraz
albo milczeć będę ale muzykę na pewno wstawię .... muzyką jaką lubię, muzykę jaka słucham - w zależności od nastroju
no pewnie, że pamiętam ,,Tańczące Eurydyki,, ... a ,,Człowieczy los,, Anny German 27 października do posta dodałam (dopóki się nie nauczyłam video dodawać linki wklejałam ... dlatego dużo piosenek niezauważonych przeszło)...
są piosenki, których się nie zapomina ... piosenki które dreszcze wywołują tak jak u mnie ,,Włóczęga,, (nie tylko ten utwór przez Niemena śpiewany) ...
moje robótki wszelakie będą w blogu drugim (no i zdjęcia, których tutaj niestety dodać nie mogę) typowo fotograficzny jest blog równoległy a tutaj jak już powiedziałam muzycznie i przemyśleniowo
kurcze, Faridy nie pamiętam (właśnie słucham ...)
ale mam dzisiaj gadane ... dobra, już cicho jestem
dobrej nocy życzę