Teraz mogę się przyznać ...... w tym roku ster oddałam w ręce mojej Córci ... a jeżeli ster to z całym statkiem. Ja tylko takim ,,majtkiem,, byłam ... tylko pomagałam. No może nie na zasadzie ,,przynieś podaj pozamiataj,, ..... pomagałam bo chciałam. No i dobrze było ... powiem więcej - bardzo dobrze.
Zapraszam na małą białą i ciasteczka, które upiekła Ania .... ja do tego ręki nie przyłożyłam ... przepyszne ciasteczka dziewczyna upiekła.

W końcu pokażę coś co zapowiadałam a robiłam nienormalnie długo ... Karius i czapeczka dostały się jako prezent mojej Synowej. Koncepcja wykończenia była inna .... no cóż, nie zrobiłam tak jak chciałam .... Karius taki już pozostanie.



Z prezentami własnoręcznie robionymi w tym roku było tak ..... nie robiłam i już .... i to nie ze skąpstwa ... po prostu w tym roku tak się złożyło.
Najbliższym znajomym tak na szybko ,,ozdabiałam,, buteleczkę z nalewką pigwowo-aroniową do tego mydełko migdałowo-kokosowe ..... no co, takiej nalewki się nie kupi a mydełko też przyjemny drobiazg pod choinkę.
I wcale nie obiecuję, że za rok będę po nocach ślęczeć nad ręcznie robionymi prezentami ..... nie wiem co będzie za rok.


Dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne ... dziękuję za piękne karteczki ... przepraszam, jeżeli do Kogoś nie zdążyłam dotrzeć ... przepraszam, że nie wysyłałam w tym roku karteczek ... to był dziwny dla mnie rok ... postaram się zrobić malutkie rozliczenie z tego roku w osobnym poście ....
a dla Wszystkich mi życzliwych i ...... nieżyczliwych też
dedykuję LITTLE DRUMMER BOY
.... miałam trudności z wyborem .... jeżeli ta wersja akurat nie odpowiada to można posłuchać innej ..... wszystkie piękne.
.....................................