Najpierw karteczka urodzinowa dla mojego męża - zapalonego wędkarza. Tak na marginesie - mam w zamrażalce dwa dorodne szczupaki złowione w pobliskim stawie (czekają sobie na Wigilię). Gdzieś mi się plątał kawałek tekturki z rybkami więc go jeszcze bardziej pogniotłam, przetarłam papierem ściernym (kocham papier ścierny), potuszowałam i .......
Na napisie ,,Sto Lat,, był jakiś paproch (widoczny na zdjęciu) - już go usunęłam.
A teraz karteczki świąteczne. Kiedyś zrobiłam taką karteczkę (żeby pokazać jak można wykorzystać małe hafciki na kartkach inaczej)
Nie miałam wcale zamiaru robić kartek. Miałam bzika na punkcie szydełkowych drobiazgów. Zdradziłam szydełko i chwilowo flirtuję z papierem. Obecne kartki różnią się (i to jak) od tych pierwszych. Dalej kocham wykorzystywać resztki, stare kartki i inne tam takie fajne odpadki. To mnie kręci.
Nie robię dużo bo nie sprzedaję. Tylko tyle żeby wysłać przyjaciołom i dobrym znajomym.
Gadam i gadam zamiast pokazać co wypociłam tym razem.
Mam nadzieję zrobić jeszcze trochę więcej.
:D:D cudowności :D świąteczne kartki mają taki fajny klimacik :D
OdpowiedzUsuńA ta dla męża karteluszka boska! taka pomysłowa! piękna :)
Buziaki :*
Piękne kartki ; )
OdpowiedzUsuńMam w rodzinie wielu wędkarzy to może (jeśli można) kiedyś pokuszę się o zrobienie podobnej , dobra inspiracja! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńNo to dałaś czau ,ta karteluchna dla męża i ta druga w brązach poprostu podbiły moje serse
OdpowiedzUsuńОчень мне нравится всё что вы делаете!
OdpowiedzUsuńЯ тоже решила отметить вашь блог наградой http://mu-ha.blogspot.com/2008/11/blog-post_15.html
Kochane jesteście!!! Dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie kartki są śliczne ale ta z haftem... no zapiera dech. Skromna a jednocześnie taka elegancka :)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
Ta morska super :)))
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się karteczki, zwłaszcza ta na której Pani pokazuje nowy sposób wykorzystania małych haftów :)
OdpowiedzUsuń