............... coś a'la Trufle i likier ,,Kukułka,, .... trufle Ania zrobiła ... przepis na likier znalazłam tutaj
............................
Muzycznie SAN DAMIANO
......................................
Nie biorę odpowiedzialności za mylne zrozumienie
czy nadinterpretację tego co autor(ja) miał na myśli.
Uwielbiam trufle, a jeszcze domowej roboty: mniam, mniam...Może zdradzisz przepis na takie trufle? Sredeczności!
OdpowiedzUsuńTeściowo Szafiary nasze trufle robione są na podstawie przepisu Pascala (klik na trufle i jest przepis) ... zamiast w kakao obtoczone w kokosie ... dlatego a'la trufle ... też dobre
OdpowiedzUsuńA to ciekawe;] ja aktulanie zajadam sie Tiramisuuu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie to ise nazywa JEZYKI......ale smaczne sa niebywale.
OdpowiedzUsuńDuś, Tiramisu też świetne na poprawę humoru ...
OdpowiedzUsuńKatarzyno u mnie też inaczej ale wg. przepisu na trufle robiłam więc a'la trufle nazwałam .... smaczne, oj smaczne ...
OdpowiedzUsuńOlaboga a miałam się odchudzać... Danuś nie kuś!:)
OdpowiedzUsuńDanusiu proszę nie kuś :P
OdpowiedzUsuńJoaś, no co Ty! A po co się chcesz odchudzać ... odrobina przyjemności nie zaszkodzi ....
OdpowiedzUsuńAniu, jedna pyszna a'la trufelka ... potem druga ... a może jeszcze jedna ...
OdpowiedzUsuńZa moich "podstawówkowych" czasów mówiło się na takie pyszności ziemniaczki... A robiło się je z kakao i np. resztek herbatników i wiórków kokosowych. Wygląda wspaniale i na pewno pięknie smakuje i pysznie pachnie :) (epitety można używać zamiennie :) ). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcoz za telepatia...ja w sobote robilam taki sam likier, hmm i juz do nie mam, pychotka, wiem i polecam :-)
OdpowiedzUsuńpolecam jeszcze kakaowy i kawowy, bardzo podobnie sie robi :-)
No pięknie :)
OdpowiedzUsuńtrufle, mniam
pozdrawiam :)
Babciu :)
OdpowiedzUsuńlikier Kukułka jest super!!! Choć musze przyznać, że mi prawie każdy likier lub naleka poprawia nastrój ;p ale ciiichooo... ;P
Polecam pigwową :) i z derenia :)
Pozdrawiam!!
Zimbabwe, świeżutkie więc pysznie pachną ... a moje czasy z podstawówki już za mgłą widzę ... chyba wtedy nie mogłam bawić się w kucharzenie ale moje dzieci mogą - efekty i widać i smakować można ...
OdpowiedzUsuńBeatko, jak ja kocham naleweczki i likierki robić ... kiedyś tylko jeden potrafiłam - jajeczny ... teraz nawet eksperymentuję, bawię się robieniem nalewek ...
OdpowiedzUsuńMargo, robienie np. naleweczki z dziewanny to cała poezja - trzeba wcześnie wstać zanim kwiatki opadną - zbierać kwiatki uważając na pracowite pszczółki - cudownie żółte kwiatuszki przebrać z malutkich, czarnych żuczków - potem ... (jak robić nalewkę nie zdradzę ...)- naleweczka z dziewanny ma specyficzny smak i właściwości lecznicze ...
OdpowiedzUsuńMała Mi, kieliszeczek na poprawę humoru dobry ... pigwową robiłam (mam pigwę i pigwowiec japoński - z owoców i tego i tego dobra) dereniówkę spróbuję zrobić (myślę nawet nad posadzeniem derenia w ogrodzie)
OdpowiedzUsuńno i robiło się smacznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za dodanie do obserwowanych :*
Karolka, cała przyjemność po mojej stronie ... robisz piękne kolczyki ...:)
OdpowiedzUsuńTakie "cosie" skutecznie poprawiają humor ! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że przepis się przydał :)
Mmmmmmmmm co za smakolyki. Kukulke bede robic. Podoba mi sie ten przeis.
OdpowiedzUsuńAleż Ty jestes! No!
OdpowiedzUsuńJa na diecie noworocznej, a Ty kusisz, "szatanie" :P takie smakowitości. trufelki to i ja kiedys sama tez robiłam z czeko i herbatników i wiórek
Zapraszam do siebie po wyróżnienie :)
Abbra oj, poprawiają ... cieszę się, że go u Ciebie znalazłam ... szybki jest ... właśnie na jego podstawie likier krówkowy zrobiłam ... pyszny!
OdpowiedzUsuńViolcio, zrób, zrób koniecznie ... przyjemny przepis ...
OdpowiedzUsuńTitania, no co Ty! diety precz ... odrobinka przyjemności nie zaszkodzi ...... dziękuje za wyróżnienie ...
OdpowiedzUsuńno to teraz nie zostało mi nic innego jak szukac na mieszkaniu czekolady :D
OdpowiedzUsuń