- 1.Nie pije, nie pali, nie podrywa ale ..... ,,cicha woda brzegi rwie,, - jestem spokojna, cichutka, cierpliwa, małomówna .... czasami jednak potrafię narozrabiać nie przekraczając jednak wytyczonych przez siebie (i innych) granic.
- 2.Kocham ludzi pozytywnie zakręconych, artystów, dziwaków, ludzi z pasją i prostych, mądrych ludzi.
- 3. ...chamom i prostakom dziękuję - od takich osobników ,,uciekam,,.
- 4. Kiedyś chciałam studiować na ASP, być artystką ...... chociaż życie potoczyło się inaczej i nie jestem magistrem sztuk pięknych to jednak wyżywam się twórczo - mam swój mały świat wszelakich robótek ręcznych i to mi wystarczy.
- 5.Kocham książki, kocham czytać. W zależności od nastroju czytam wszystko, no prawie wszystko bo nie biorę do ręki romansideł.
- 6.Mówię ,,skrótami,, (czasem 3 zdania w 1) dlatego nie zawsze wiadomo o co mi chodzi i czasami wychodzą małe nieporozumienia. A wystarczy po prostu mnie zapytać co ,,autor,, ma na myśli - nie ma jak się dogadać.
- 7. A teraz powtórzę to co inni mówią o mnie - zdolna bestia. I tu mnie duma rozpiera bo posiadam parę talentów, które już znacie i jeszcze parę, których nie znacie (a może je też poznacie).
Małomówna a tyle gada. Nie wywołuję nikogo bo wydaje mi się, że w każdym blogu jest już takie wyznanie. A jeżeli ktoś nie został wywołany a chce napisać o sobie niech śmiało pisze - wywołuję niewywołanych.
A teraz tytułowy scrapek ,,Wspomnienie z Babiego Lata,,.

,,Resztkowo-odpadkowo,, to jest to co lubię. A lubię czemuś staremu, niepotrzebnemu ,,dać nowe życie,,. I to jest dla mnie fajne. Nie znaczy, że nie chcę nowych, ślicznych materiałów (takich jak w 

Nie są takie ładne jak z kupnych serduszek- bombek (widać jakieś znaki na plastyku) ale co tam - te na choince też będą się pięknie prezentować. Wzór taki zwykły, ,,luźny,, bo środek jest bogaty.
A tak na marginesie - dla mnie obszydełkować serduszko to wyzwanie. Najłatwiejsze w obrobieniu są kule, najtrudniejsze właśnie serca.
Humor mi się poprawił więc po co mi ponura karteczka. Wpadłam więc na pomysł zrobienia parawanika z pewnej szczególnej okazji. Właśnie dzisiaj jest rocznica mojego ,,zamążpójścia,, -to już 33 lata!!! Jak ten czas leci..... .
Zrobiłam kolaż - zdjęcia się trochę pomieszały .......
....... więc pokazuję pojedynczo
Tył parawanika

Zrobiło się trochę monotematycznie bo zdjęcia się powtarzają. A co tam - rocznicę z liczbą 33 ma się tylko raz.
Został jeszcze mały fragmencik



Mam nadzieję zrobić jeszcze trochę więcej. .jpg)
Trochę papieru jeszcze zostało więc do kompletu zrobiłam magnesik na lodówkę. Może jeszcze zrobię zakładkę ale to później.

Resztę starałam dopasować kolorystycznie. Trochę papier pozaginałam, potuszowałam, przeszyłam. Parę elementów przykleiłam i zabrałam do Babiego Lata żeby skończyć. Tam doszyłam budce daszek - patyczki. Dokleiłam też kwiatki (z drewnianymi guziczkami w środku).
Z powodu moich nawyków - wszelkie papierowe robótki powstają na stojąco (inaczej nie potrafię) - karteczkę skończyłam w domu.
I jestem z niej bardzo zadowolona.
Zadowolona też jestem ze spotkania skrapkowego. Było tak jak na poprzednim spotkaniu - twórczo, pracowicie, głośno i wesoło. Tym razem było trochę tłumniej ale dla każdej znalazło się miejsce przy stole. Obiecałam zdjęcia zrobić. Zrobiłam ale są do niczego. Mam lichutki aparacik (dobry do uwieczniania moich robótek) ale co tam pokażę te ,,najlepsze,, (wstyd mi za nie).