Nie będę się zbytnio rozpisywać na temat szpatułkowców. Pierwsze COŚ TAKIEGO zobaczyłam u Małgosi. Oczywiście bawię się ze szpatułkami trochę inaczej, podejrzałam tylko pomysł. Zresztą Małgosia lepiej wytłumaczy co można zrobić z tymi patyczkami. No właśnie - kto nie ma szpatułek niech nie rozpacza - patyczki po lodach też się nadają. Wiem - to już nie to ale ....... .
A to moje wariacje na temat.
Ze szpatułek można zrobić naprawdę fajne drobiazgi. Chyba jeszcze się z nimi pobawię.
Dziękuję za odwiedziny.
Danuś boskie szpatułkowce:D Nio można z nimi się pobawić można:D
OdpowiedzUsuńA Ty się pochwal czpusiami:D
Qrczę śliczotyyyyy...:):):)
Fajnie móc zobaczyć Twoje pracki na żywo:*:)
Ślicznie Ci wyszły te zabawy ze szpatułkami :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję Wam bardzo.
OdpowiedzUsuńJoasiu, kapelusikiem na pewno się pochwalę (kolejny może post, zobzczymy).
Cieszę się, że Ci się czapusie podobają.
Świetne pomysły :D Najbardziej podoba mi się drugi obrazek i kubeczek na pędzle :)
OdpowiedzUsuńsuper, muszę spróbować
OdpowiedzUsuńPiękne te szpatułkowe rzeczy. Chyba będę musiała spróbować coś szptułkowego stworzyć. Mam nadzieję, że wkrótce znajdę odrobinę czasu, bo ostatnio mam go jak na lekarstwo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wszystkie piękne! Ale sówka mnie powaliła!
OdpowiedzUsuńGENIALNE :) na prawdę, masz niesamowitą wyobraźnię!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł!! superaste!!!!:)...ten msio na łace - no dech zapiera!!:)
OdpowiedzUsuń