Po pracy - wycinaniu, klejeniu ...... robieniu albumu jest czas na posiłek. Karczek i kiełbaska z grila, sałatka - kurczak z ananasem ........... i deser - ciasto z wiśniami i czekoladowe. Miła atmosfera przy wspólnym stole na podwórku. Parę ujęć ..... .
No i punkt kulminacyjny dnia. Wręczenie albumu Solagne ,,świeżo upieczonej,, Pani Magister.
Dziewczyny przysłały kartki gratulacyjne do tego albumu a Helenka połączyła je w całość. No i zrobiła super okładki. Moją kartkę zrobiłam na miejscu ...... niestety gapa nie zrobiła zdjęcia.
No cóż - wszystko co dobre raz dwa się kończy. O 17.00 wyjazd z Cieszyna do domu, tym razem busikiem - szybko i wygodnie. I znowu trafiłam na sympatycznego kierowcę. Busik nie ma przystanku w naszej mieścinie ..... ale ten się zatrzymał. Dziękuję.
Przypominam, że do końca dzisiejszego dnia trwa zabawa (post 101/103). Po 00.00 komentarze nie biorą udziału w losowaniu małej niespodzianki.
Dziękuję za wspólny ,,spacer,, po Cieszynie. To były tylko 2 dni i tylko niektóre zdjęcia .............. a co by było gdyby mój wypad trwał np. tydzień? ...... No nie wiem .......... .
Dla wszystkich cierpliwych i niecierpliwych mój ulubiony utwór Lubelskiej Federacji Bardów - Hymn - na zakończenie niedzieli.
Skleroza ,,pięciominutówką,, zwana - zapomniałam powiedzieć ....... magiczna liczba 10 000 na liczniku ..... jeszcze parę wejść ............... i jak - bawimy się w łapanie ? ... ale 10 001 - a co, a dlaczego nie ......... kto złapie 10 001 zgarnia nagrodę.
Chyba lecytynę powinnam łykać na pamięć - oczywiście trzeba ,,złapać,, (zasady łapania ,,pożyczone,, od Rudlis) i wysłać na mój adres meilowy ............ .
Domek na Pastwiskach a ja jakieś krowy szukam, kozy...:)
OdpowiedzUsuńBeatko, Pastwiska to dzielnica Cieszyna ... a może tam są jakieś krowy ... pola z ziemniakami widziałam. Skąd się taka nazwa wzięła nie powiem bo ... zapomniałam (albo nieuważnie słuchałam).
OdpowiedzUsuńfajnie miec tak na własnośc swój mały domek:)
OdpowiedzUsuńDanusiu jak miło spędzasz czas :) To mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńO matuś kochana,jaka jestem szczęśliwa, że do mnie zajrzałaś, stokrotne dzięki.
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie sądziła, że taki wpis, od prawdę mówiąc, obcej osoby, może sprawić tyle radości :)
dzięki za informację o zdjęciach
Mirka