Uszyłam jeszcze dwa serduszka ... teraz mam trzy
Zrobiłam sałatkę wg. przepisu Titanii ... moja sałatka niezbyt apetycznie wyszła na zdjęciu (nie cierpię ,,nocnych,, zdjęć) - zaręczam ... pyszna była.
Sałatki to ja lubiłam robić od dawna [dawno, dawno temu kupiłam sobie książkę ,,Domowa kuchnia francuska,, (M.E.Halbański)] a po przeczytaniu starego powiedzenia francuskiego jeszcze bardziej spodobała mi się ,,sałatkowa,, przygoda.
Pour assaisenner une salade il faut quatre personnes: un prodigue pour mettre l'huile, un avare pour le vinaigre, un sage pour le sel et poivre et un fou pour operer le melange.
Cztery osoby powinny przyprawiać sałatę: rozrzutna niech dodaje oliwę, skąpa - ocet, mądra - sól i pieprz, szalona powinna wszystko wymieszać.
Podoba mi się ta czwarta osoba więc ....... mieszam różne produkty, eksperymentuję (bo ja prowadzę kuchnię eksperymentalną) przyprawiam, doprawiam ........ .
Mamy teraz przez cały rok do dyspozycji wiele gatunków warzyw i owoców (owocowe sałatki są świetne z odrobiną alkoholu), które dorodnością i smakiem przypadną do gustu nawet najwybredniejszemu podniebieniu.
A ja ciągle odkrywam nowe ciekawe możliwości sałatkowe ...... stare babcine przepisy też wykorzystuję .......... . Na koniec tego kulinarnego w przewadze postu maleńki misz-masz sałatkowy.
I jeszcze popisowa kiedyś na przyjęciach sałatka - z makaronem ........ teraz zwykłe, samodzielne danie obiadowe.Mam dość dzisiejszego posta ... ale się namęczyłam z wklejaniem zdjęć .... czy u mnie coś zepsute czy jakieś zmiany ... nie dało się swobodnie zdjęcia przesunąć ... masakra!!! Jak tak będzie dalej to ... zdjęć ci u mnie nie będzie tyle co w poprzednich postach ... a pisanie długich postów to bardzo męcząca sprawa.
I BELIVE I CAN FLY (R.Kelly)
Miłego dnia
Dzisiaj (7.08) dopisuję notkę o dwóch wyróżnieniach - od Alexls i Aulik. Zapomniałam!!! Przepraszam - to przez sklerozę ,,pięciominutówkę,,. Specjalnie dla Was zaśpiewa Michał Bajor CHCIAŁBYM
życie zawsze jest niepoprawne i wkrada się w takich momentach, że aż człowiekowi dech zapiera przezeń. ale cóż robić - można tylko pójść z nim w tango i uwierzyć właśnie, ze latanie wcale nie jest takie trudne:)
OdpowiedzUsuńSałatki - pychaaa. Aż brzuch mi tutaj się buntuje przeciwko bułce z serem ;)
TO niewyobrażalne, ale dopiero dziś, po powrocie na blogowe śmieci, odkryłam Pani wpis. Dziękuję i mam nadzieję, ze również mogę się cichutko usadzić wsród odwiedzających to miejsce :)
Pozdrawiam.
Zetpe dziękuje za odwiedziny na moim blogu, dziękuję za wpis ..... no i zapraszam. Wpadaj kiedy chcesz.
OdpowiedzUsuńMam małe pytanko - dlaczego ,,Pani,,? Czy to przez podany wiek w profilu?
Nie patrzcie na moją metrykę - duchem to mam ciągle 19 lat.
Pozdrawiam słonecznie w ten ponury dzień.
Danuś mogłam pomyśleć wcześniej-przed latem,żebyś mi wydziergała taki kapelutek;) Heh;) Śliczny jest:*
OdpowiedzUsuńDanuś!!! Jakie 19?:D 18 mów:D Hihi buziak:*:*:*
OdpowiedzUsuńEch Daniusiu, pomyślałam , że przeczułaś jakoś tą smierć(ma na myśli ten post z pochmurnym niebem z przed paru dni...), ale nawet taką rzeczywistość należy zaakceptować. Nam na filozofii mówiono, że śmierć nas nawet bezpośrednio nie może dotknąć, ponieważ kiedy żyjemy, to nie jest częścią nas, a kiedy umieramy, to też już nas nie dotyczy , bo już nie istniejemy w rzeczywistości materialnej. Tak więc śmierć tak naprawdę dotyka tych, którzy zostają , a nie tych którzy odchodzą... Pozdrawiam... :)
OdpowiedzUsuńMmmmm. co za pysznosci dzis w poscie :) Teraz to Ty mi Danusiu, robisz smaka :)
OdpowiedzUsuńa moze chcesz podac czesci składowe do tych sałatek? :D bardzo chetnie wyprobuję we własnej kuchni,uwielbiam wyprobowywac
zdjecie mixu jest sałatkowego super!
juz mnie nalatuje na cos warzywnego, w samym środku lata!
piekna czapeczke zrobiłas. super kolorek i ozdoba.
Kurcze nie wiem co napisać. Jak sama napisałaś świat się kręci dalej, choć czasem wydaje mi się to w ogóle bez znaczenia, bo po co on się kręci bez moich bliskich, którzy odeszli (za wcześnie i bez sensu)?... Eh każdy z nas ma takie chwile, ale ważne, że pojawiają się również takie, gdy z radochą robi się sałatkę a później się ją z jeszcze większą radochą wcina.
OdpowiedzUsuńCzytam to co napisałam i wydaje mi się, że to jakiś bełkot ;)
liczne te twoje serca, wymienie pachnace wklady i serca na kwiatki, co Ty na to? ...juz zaczelam dziergac...hihihi
OdpowiedzUsuńJoasiu, ten kapelutek poleci do Ciebie ale nie jest dla Ciebie ... . Weźmiesz szydełko do ręki i ... policzysz sobie słupki i dodasz co nieco i ... w tym roku już nie zdążę Ci wydziergać. Izwienitie!!!
OdpowiedzUsuńAnya, ktoś powiedział, że słonie i kobiety przeczuwają ... . Jest takie powiedzenie - ,,szczęśliwi ci, którzy odeszli ...,, - coś w tym jest.
Danusiu nostalgia też jest wpisana w nasze życie. Każdy się rodzi i każdy umiera. Różnie tylko czas się układa.
OdpowiedzUsuńKapelusik śliczny, jak najbardziej.
Serducha rewelacyjne.
Martynko, bliscy odeszli ... ale są wśród nas ... może to głupie - ja w to wierzę.
OdpowiedzUsuńOdeszli - a dlaczego tak wcześnie - nie wiemy i nie rozumiemy ale nie musimy przecież wszystkiego rozumieć... nasi bliscy na pewno nie chcą byśmy się smucili z tego powodu ... pamięć tak, wspomnienia tak ... rozpacz i żal nie.
Lubię jak piszesz, lubię czytać to co piszesz, pisz częściej.
Beatko, napisz mi na Pw na Wizażu ... .
Dziękuję za komentarze.
A Śmierć to jedyne co musi przyjść ... inne może.
Pozdrawiam optymistycznie.
Helenko, w nasze życie wpisane są i złe i dobre chwile ..... oby tych dobrych jak najwięcej. Może to się wydać dziwne - te złe też są potrzebne ..... kiedyś zrozumiemy, że wcale nie były złe ale ... czas goi rany ... po latach rozumiemy to co jest dzisiaj niepojęte ... .
OdpowiedzUsuńAle się zapętliłam (ja wiem o co mi chodzi, wiem Helenko, że Ty też wiesz ...).
Dziękuję, że mnie tutaj odwiedziłaś.
Lindo o seu trabalho!
OdpowiedzUsuńa amiga Edinir-croche
Edinir, dziękuję, że wpadasz czasami do mnie. Miło mi, że podobają Ci się moje prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Brazylię.
Bywam tutaj każdego dnia, ale napisac mam czas dopiero teraz. Wiem, że aby skrobnąć kilka słów nie trzeba wiele i raczej każde tłumaczenie będzie kiepskie.
OdpowiedzUsuńPieknie piszesz o przemijaniu, każdy ma chyba kogoś kto odszedł za szybko. Ja ze swym Tatą gadam do tej pory...
Ale trzeba ten "zaprzęg życiowy" ciągnąć dalej.
Życie jest przecież takie piękne, a z każdym rokiem jakiego nabiera smaczku :)
Kapelusik uroczy,sałateczki pyszności. Też lubię takie proste acz smakowite dania.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Serduszka cudo.
ale świetna czapka! że też ja nie umiem tak ładnie dziergać...:)
OdpowiedzUsuńserduszka i sałatki bardzo apetyczne :)
Rumianku, dziękuję za napisanie co nieco mimo braku ... no czasami nam czegoś brakuje żeby skrobnąć kilka słów. Mnie czasami brakuje odwagi ale to już inna bajka.
OdpowiedzUsuńO przemijaniu mówiła mi moja Babcia Tina (wiem, że mi teraz w jakiś sposób pomaga w trudniejszych sytuacjach mojego życia).
Masz rację, życie jest piękne. A dla mnie teraz nabiera szczególnego smaczku ... nie wiem jak długo mi będzie dane go smakować - o tym nie myślę, cieszę się każdą chwilą.
Pozdrawiam optymistycznie.
Aulik, dziękuję i przepraszam - już jest notka o Twoim wyróżnieniu dla mnie.
OdpowiedzUsuńMoje dzierganie to lata prób i błędów - a jeszcze nie potrafię tak dobrze jak bym chciała więc robię jak potrafię.
Potrafisz, potrafisz tylko o tym nie wiesz.
kurcze, jaki łądny kapelyteczek :)
OdpowiedzUsuńa co do sałatek... jejkuuuu, zaśliniona tu siedzę normalnie aż po stopy.... aż mi burczy....
korale znów piekne, i jakie pomysłowe pudełko na płytke :)
i serducha w jednym z moich ulubionych kolorków... habrowy...
BUZIAKI!!!!!!!!!